Doliczony czas gry i rzut karny w 94 minucie zadecydował o braku punktów. Pogoń – wicelider Jaguar Gdańsk 1:2. Było co oglądać!

23. kolejka IV ligi, 6 kwietnia 2024. , godz. 17

Pogoń Lębork – Jaguar Gdańsk 1:2
bramki: 1:0 Błażej Siłkowski (’26), 1:1 Bartłomiej Kula (’83), 1:2 Adam Duda (‘90+4 k.-)

Pogoń: Gołojuch – Klecha, Błażejczyk, Romanek, Miotk, Siłkowski, Stenka (’70 Konkel), Kowalkowski (’90 Rogacki), Ł. Kowalczyk, Leszkiewicz (’70 Formela), Dampc

Jaguar: Nowak – Chojnacki, Duraj (’77 Sulewski), Zimnicki, Górak, Bladowski, Filas (’13 Kinder), Płotka (’46 Konkol), Deleu (’59 Kula), Czerwiński (’46 Duda), Surdykowski

żółte kartki: Siłkowski – Kinder

Trener Bednarczyk miał problem w ustawieniem linii obrony Pogoni. Z powodu kontuzji nie mógł kolejny raz skorzystać z Pawła Kowalczyka, uraz stopy na treningu wyeliminował też Dawida Patelczyka. 

Pogoniści do meczu z wiceliderem rozgrywek przystąpili z animuszem.  W 26 minucie po rzucie rożnym bitym przez kapitana Michała Kowalkowskiego piłka długo krążyła w polu karny aż dotarła do Mateusze Klechy, który mocno uderzył na bramkę. W zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki ostatecznie wcisnął Błażej Siłkowski. 

Mecz z Jaguarem był dość wyrównany. Pierwsza połowa należała do Pogoni, w drugiej dominowali goście z Gdańska. W 47 minucie Siłkowski groźnie uderzał z dystansu. W 62 minucie zrewanżowali się gdańszczanie strzałem tuż nad poprzeczką Konkola. 

Walczący o awans do wyższej ligi Jaguar przyśpieszył w końcówce. W 83 minucie po szybkiej akcji Bartłomiej Kula doprowadził do remisu, a w 4 minucie doliczonego czasu gry sędzia za faul podyktował rzut karny dla Jaguara. W starciu Maciej Gołojuch – Adam Duda lepszy był ten drugi. Pogoń po zaciętym spotkaniu uległa wiceliderowi 1:2.

Po meczu powiedzieli: 

Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - W pierwszej części spotkania wyszliśmy na prowadzenie i dobrze realizowaliśmy założenia. W drugiej połowie do pewnego momentu również. Nie wiem, może to było spowodowane małą liczbą zawodników i gdzieś te kontuzje, które ma Kowalczyk i Patelczyk spowodowały, że w pewnym momencie ulegliśmy naporom drużyny z Gdańska i najpierw straciliśmy jedną bramkę, a potem na końcu drugą z rzutu karnego. Niestety znowu tracimy bramkę z karnego, znowu jest gdzieś bierna postawa, znowu gdzieś jesteśmy spóźnieni i to jest nasza największa bolączka, bo uważam, że w takich sytuacjach powinniśmy być bardziej zmobilizowani, bardziej zaangażowani i grać w bardziej odpowiedzialnie by to takich sytuacji nie dopuszczać.

Piotr Formela, trener Jaguara: - Obie drużyny grały w podobny sposób czyli bardzo ograniczonymi środkami posługiwaliśmy się niestety. Nie był to futbol pełen wirtuozji i zagrań, ograniczaliśmy się do dośrodkowań i szukania wolnych przestrzeni za plecami przeciwnika. Taktycznie nie byliśmy dziś w stanie funkcjonować tak jak sobie tego życzymy i do czego jesteśmy przyzwyczajeni. W takim meczu liczy się determinacja, chęć zwycięstwa i sfera mentalna, która była dla nas dziś bardzo kluczowa. Cieszę się z tego, że zawodnicy podnieśli dzisiaj ten wynik bo przegrywali 1:0 i w momencie gdy drużyna z Lęborka bardzo dobrze broniła i wygrywała bardzo dużą liczbę pojedynków 1 na 1 i w powietrzu to zrobiliśmy to co zamierzaliśmy i w drugiej połowie zrobiliśmy to co planowaliśmy.   

Galeria zdjęć z meczu: Pogoń Lębork - Jaguar Gdańsk