Drużyna Pogoni po trudnym spotkaniu wygrała na wyjeździe z SUPRA Kwidzyn 1:0 i pnie się w górę tabeli.
15. kolejka IV ligi, 2 listopada 2024r., godz. 14
Supra Kwidzyn – Pogoń Lębork 0:1
bramka: 0:1 Mateusz Klecha (’79)
Supra: Michalak – Szymański (’78 Ordon), Karpus (’85 Alaburda), Gretkowski, Jędrzejewski, Barwiński, Obiała, Kajko (’60 Balcerowski), Górka, Wacławski, Motyliński (’71 Mantey)
Pogoń: Kolke – Michniewicz (’62 Klecha), Romanek, Kaniewski, Balewski, Siłkowski, Patelczyk, Kowalkowski (’90 Ronowski), Kolasa (’62 Czarnecki), Parulski (’77 Klejsa), Dampc (’88 Formela)
żółte kartki: Balcerowski, Ordon – Patelczyk, Kaniewski, Balewski
W ostatniej chwili trener Mateusz Michniewicz musiał rotować w składzie. Narzekającego na ból kolana Kordiana Błażejczyka zastąpił w defensywie Martin Romanek.
Początek meczu to niecelne uderzenia Kolasy i Balewskiego. Dobra akcję Pogoniści przeprowadzili po kwadransie gry gdy kapitan Michał Kowalkowski dobrze dośrodkował a na środku pola karnego do piłki dopadł Nikodem Parulski. Strzał najskuteczniejszego zawodnika biało-niebiesko-czerwonych został jednak zablokowany. Było blisko!
Z czasem gospodarze dochodzili do sytuacji. W 30 minucie świetną obroną po strzale z przewrotki zawodnika Supry popisał się Arek Kolke. Chwile później bramka Pogoni była znowu ostrzeliwana, trzy pierwsze uderzenia były zablokowany, czwarty bramkarz Pogoni wybił na róg.
Warta odnotowania była akcja w 32 minucie obrońcy Michała Balewskiego, po której powinien paść gol dla Pogoni.
Po zmianie stron mecz się wyrównał a pozytywne dla Pogonistów rozstrzygnięcie miało miejsce w 79 minucie spotkanie. Wprowadzony w drugiej połowie na boisko Mateusz Klecha popisał się rewelacyjnym uderzeniem i z 20 metrów z lewej nogi zdobył pięknego gola! Zawodnicy Pogoni nie pozwolili sobie już wyrwać zwycięstwa i dowieźli pozytywny wynik do końca przedłużonego o 5 minut spotkania. Supra – Pogoń 0:1!
Po meczu powiedzieli:
Mateusz Michniewicz, trener Pogoni: - Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz. Pomimo, że Supra ma mniej punktów niż my wiedzieliśmy, że na swoim boisku są groźni i jest to dobrze ułożony zespół. Wypełniliśmy wszystkie zadania w defensywie. Bardzo cieszy kolejne czyste konto z tyłu. Gratulacje dla wszystkich naszych zawodników bo zostawili kawał zdrowia na boisku.
Andrzej Tołtsik, trener Supry: - Mecz dla kibiców mógł być brzydki, ciężkie warunki, choć dla obu zespołów takie same. Gratuluję trenerowi Mateuszowi Michniewiczowi i zespołowi z Lęborka 3 punktów. Jak wyrachowany bokser wyczekali na swój moment i zadali decydujący cios. Myślę, że z perspektywy spotkania było to taki mecz na remis, a my mieliśmy nawet konkretniejsze okazje w pierwszej połowie niż zespół gości. Piłka nożna polega jednak na tym by strzelać bramki i zdobyć o jedną więcej. Cisną mi się na usta te słowa bo naprawdę nie powinniśmy przegrać tego meczu. Mało konkretni byliśmy dziś w tym meczu i wynik jest jaki jest.