Nie
będziemy świadkami powtórki sprzed roku, kiedy to juniorzy Pogoni
zakwalifikowali się do gier barażowych o Pomorską Ligę Juniorów. Ani starszym,
ani młodszym zawodnikom nie udało się powtórzyć tego wyczynu. Z grupy 1 w
barażach zagrają zespoły Stali Jezierzyce (junior A) oraz Salosu Słupsk (junior
B).
Leciały
drwa
Mimo
ambitnej postawy w ostatnim spotkaniu na własnym obiekcie i wysokiej wygranej
nad Dębem Kusowo 16:1 (7:0) podopiecznym Rafała Bartoszka nie udało się dogonić
zespołu z Jezierzyc, który u siebie nie dał szans Żakom ’98 Ustka, pokonując je
5:0. Tym samym lider rozgrywek zemścił się za ubiegłoroczny przegrany finisz,
gdy lęborczanie wyprzedzili ich na koniec o dwa punkty.
Naszym
zawodnikom w meczu z Dębem wychodziło praktycznie wszystko, lecz oczywiście
kilka mankamentów wystąpiło, które przeszkodziły Młodym Lwom w odniesieniu
znacznie wyższej wygranej. Gdyby nie one, to wynik byłby zbliżony do zwycięstwa
z poprzedniego sezonu juniorów młodszych Pogoni nad Błękitnymi Główczyce w
Lęborku (pamiętne 30:0). Bramki dla pogonistów zdobyli: Grzegorz Michta – 9,
Michał Stawikowski – 3, Andrzej Kołucki – 2 oraz Mateusz Grzybiński i Krystian
Buczkowski po jednej. Wygrana na pewno cieszy, jednak niedosyt po przegranej
walce o baraże na pewno pozostanie. Należy więc skupić się na najbliższym
spotkaniu z Leśnikiem Cewice, a potem myśleć o następnym sezonie i ponownej
rywalizacji o Makroregion.
Pogoń
wicemistrzem?
Kto zagra
w barażach z grupy 1 juniorów młodszych wiadomo było od dłuższego czasu, więc
zainteresowani tymi rozgrywkami zwrócili swoją uwagę na rywalizację o drugą
lokatę w naszej grupie. O tę pozycję biją się wciąż dwa zespoły z Ustki oraz
słupski Gryf i lęborska Pogoń. Młode Lwy w tej kolejce pauzowały, więc nie
mieliśmy bezpośredniego wpływu na walkę o wicemistrzostwo grupy. Jednak
zawodnicy Andrzeja Kaufmanna nie musieli nic robić, aby w grupie padły wyniki
niespodziewane, a niekiedy wręcz sensacyjne. „Zespół Pogoni prowadzony przez
Andrzeja Kaufmanna w tej kolejce pauzuje, tak więc uwagę kibiców skupią
pozostałe spotkania, w których jednak zbyt wiele emocji zobaczyć się nie
powinno. (...) W pozostałych meczach zwykła, ligowa szarówka.” – tak pisaliśmy
dzień przed 25. serią spotkań okręgówki juniorów. Jakże była to mylna wypowiedź!
Najpierw, bo już w środę, punkty stracił Gryf, lecz on grał derby z Salosem,
więc taki rezultat mógł być spodziewany. Natomiast zupełnie nie popisały się
zespoły z Ustki – Żaki ’98 zremisowały na wyjeździe ze Stalą Jezierzyce 1:1, a
Jantar w sobie znany tylko sposób przegrał w Pobłociu z Jantarią/Orkanem 0:1.
Przy takim obrocie spraw szanse Młodych Lwów na drugie miejsce na koniec sezonu
bardzo wzrosły. Jeżeli w ostatniej kolejce podopieczni trenera Kaufmanna
pokonają na wyjeździe Leśnika Cewice, to bez względu na pozostałych rywali
zajmą drugą lokatę w grupie 1. A że Leśnik nie sprawia w tym sezonie swoim
rywalom zbyt wielkich problemów, sukces jest niemal pewny. Lecz na wszelki
wypadek nie chwalmy jeszcze dnia przed zachodem słońca i poczekajmy na następną
sobotę. Przy okazji tego spotkania pogoniści mogą przekroczyć barierę 100
strzelonych bramek – aby tak się stało, muszą co najmniej ośmiokrotnie pokonać
bramkarza rywali.
Kasa,
misiu, kasa
Salos
Słupsk w imponującym stylu i jak najbardziej zasłużenie wywalczył prawo do gry
w barażach do Pomorskiej Ligi Juniorów. Jednak z obozu Salezjan dochodzą
niepokojące wieści – otóż istnieje prawdopodobieństwo, iż w przypadku
zwycięskiego dwumeczu z mistrzem grupy 2 i awansu do PLJ zespół ten nie
wystartuje w lidze wojewódzkiej. Powód? Ten co zwykle – pieniądze. Salos, czyli
Salezjańska Organizacja Sportowa, utrzymywana jest przez salezjan, ci natomiast
z datków wiernych. Fundusze bez problemu starczają na realia słupskiej
okręgówki, lecz w przypadku tak ważnego wydarzenia, jakim są rozgrywki
wojewódzkie, zaczynają się schody. Z kolei regulamin rozgrywek jest w tym
przypadku bardzo niesprawiedliwy – gdyby zwycięzca baraży nie zgłosił się do
rozgrywek, w takim razie z Makroregionu spadnie o jeden zespół mniej. Taki
zapis jest krzywdzący, gdyż przy takim obrocie spraw do rozgrywek powinna
zostać zgłoszona przegrana drużyna z baraży. Jeszcze ciekawiej by było, gdyby
np. kierownictwo Salosu wcześniej uprzedziło pozostałe kluby, że nawet w
przypadku wywalczenia baraży nie weźmie w nich udziału. Wtedy ten przywilej
dawałoby drugie miejsce w tabeli, a na jego zajęcie obecnie największe szanse
ma... Pogoń Lębork. Ten scenariusz jednak jest już mało prawdopodobny i
wszystko wskazuje na to, że w razie czego zostanie zastosowany zapis z
regulaminu rozgrywek.
Stalowe
baraże w barwach czerni
Po
niedzielnym popołudniu znany jest rywal Stali Jezierzyce w walce o Makroregion.
Po emocjonujących spotkaniu, bogatym w wiele okazji i bramek, Czarni Czarne
pokonali Brdę Przechlewo 4:3 i zapewnili sobie mistrzostwo grupy 2. Pierwsze
spotkanie barażowe odbędzie się 16 czerwca w Jezierzycach, o godz. 12:00.
Rewanż tydzień później na boisku w Czarnem.
Do
ostatniej kolejki za to będziemy czekać na rywala Salosu. O końcowy sukces
walczą już tylko dwie ekipy – GKS Kołczygłowy i Start Miastko. Po wygranej nad
Unią Korzybie 11:2 Gieksa awansowała na pierwsze miejsce i ma tyle samo punktów
co drugi teraz Start. W ostatniej kolejce oba zespoły zmierzą się ze sobą w
Miastku. Trudno określić faworyta tej konfrontacji – zespołowi z Kołczygłów
starcza remis (u siebie zwyciężył 3:2), więc powinien zagrać na większym luzie
i spokojnie kontrolować poczynania rywala. Start jednak gra u siebie i choćby z
tego powodu można na niego patrzeć jako uprzywilejowany zespół. Jednak
gospodarze muszą wygrać, więc od początku rzucą się do ataków. Ich rywale
nastawią się na kontry i to będzie zapewne ich klucz do sukcesu. Szykuje się
ogromna dawka emocji na zakończenie rywalizacji w tej grupie.
Lęborski Klub Sportowy „Pogoń” w swojej działalności korzysta z dofinansowania udzielonego przez Miasto Lębork na realizację zadania publicznego w zakresie upowszechniania kultury fizycznej i sportu „Lęborski Sport 2007”