{jgxtimg src:=[images/stories/news/jun/2014_2015/c2_pogon_starogard_20_09_2014_net_29.jpg] width:=[95] style:=[float:left;margin-right:5px]}Teoretycznie skazani na pożarcie, w praktyce zwycięzcy. Wiadomo, derby rządzą się swoimi prawami, ale żeby aż tak?! Niesamowity przebieg miało niedzielne spotkanie juniorów 2002 Pogoni i Gryfa Słupsk. Z powodu kontuzji, wyjazdów i innych losowych przypadków trener Rafał Bartoszek miał na mecz do dyspozycji tylko 12 zawodników. Co gorsza, ze składu wypadli przede wszystkim podstawowi gracze. Czy to ciężar gatunkowy derbów, czy chęć pokazania się rezerwowych, w każdym razie Pogoń mecz po golach Wilmonta i Miśnika wygrała 2:1 co przy kadrowych problemach jest jeszcze większą radością.
Pozostałe drużyny Pogoni także punktowały!
W sobotę aż 12:0 Zatokę Puck pokonała ekipa 2003/04 trenera W. Musuły.
Po nich na boisko wybiegli zawodnicy 2001 A. Małeckiego i też wygrali, 4:1 z Chojniczanką Chojnice, choć zaczęło się źle, bo od straty gola już w 6 minucie.
Bez punktów do Lęborka wrócili z Starogardu juniorzy starsi. KPS – Pogoń 3:1.