{jgxtimg src:=[images/stories/news/jun/2015_2016/c2_pogon_pomezania_8_11_2015_net_14.jpg] width:=[99] style:=[float:left;margin-right:5px]}W dobrych nastrojach piłkarski weekend kończą nasi juniorzy. O ile sobotni mecz juniorów Pogoni 2003/2004 z Sokołem Bożepole pozostawił niedosyt, bo młodzi Pogoiści mieli wiele sytuacji bramkowych i... przegrali jedną bramką, to niedziela była bardzo pozytywna. Wichura była straszna, lecz chłopaki dali radę.
Na pierwszy ogień poszła Pomezania Malbork, rocznik 2002. I choć trener R. Bartoszek, miał trochę zastrzeżeń do gry swoich zawodników to Ci pewnie pokonali „Krzyżaków” 3:0 po dwóch trafieniach Doriana Wilmonta i jednym Mateusza Koniuszego.
Kolejnym meczem w Lęborku był pojedynek juniorów starszych z KTS-K GOSRiT Luzino. Mecz mógł się podobać, Pogoń mogła wygrać wyżej, choć i 3:1 cieszy, tym bardziej, że trener Pasieka nie mógł skorzystać z kontuzjowanych dwóch kluczowych zawodników.
Na nierównym boisku i przy mocnym wietrze w Wielkim Klinczu miejscową Santanę sprawdził z drużyną 2001 trener Małecki. Pogoniści prowadzili już 2:0, gospodarze zdołali wyrównać na 2:2, a mecz rozstrzygnął się w ostatniej minucie gry, oczywiście na korzyść Pogoni/Trójki.