zukowski_mateusz_lechia_2017_700_px_kwadrat.jpgNa przełomie sierpnia i września br. w Kołobrzegu Reprezentacja Polski U-17 w piłce nożnej wzięła udział w Pucharze Syrenki. Kadra prowadzona przez trenera Bartłomieja Zalewskiego doszła do finału, gdzie w rzutach karnych uległa reprezentacji Portugalii 0:2.
Wśród piłkarzy reprezentujących Polskę znalazł się wychowanek Pogoni, dziś zawodnik Lechii Gdańsk Mateusz Żukowski. Udział w turnieju piłkarza z Lęborka, który swoje pierwsze i kolejne kroki stawiał pod okiem trenera Andrzeja Małeckiego w UKS-ie Trójka i Pogoni to wielka duma i radość. 


W pierwszym meczu z Węgrami Żukowski spędził na boisku 30 minut, zmieniając w 61 minucie Łukasza Zjawińskiego. W drugim meczu z Belgią „Żuku” Mateusz wyszedł w wyjściowym składzie i na boisku spędził 62 minuty. W 43 minucie z jego asysty Patryk Richert zdobył gola na 2:0. (poniżej mat. wideo 1:10:32). W finałowym meczu z Portugalią Żukowski na boisku pojawił się w 52 minucie. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i o końcowym zwycięstwie Portugalczyków zadecydowały rzuty karne.

- Z Mateuszem często rozmawiam czy to przez telefon czy to osobiście gdy jest w Lęborku, kontakt mam też z jego mamą - mówi Andrzej Małecki, pierwszy trener Żukowskiego. – Bardzo się cieszę obserwując rozwój Mateusza jako zawodnika, ale też jako człowieka. Na razie wszystko idzie dobrym torem, a przecież wybór klubu do którego pójdzie i czasu kiedy to nastąpi nie był łatwy. Wszyscy mu w klubie czy szkole nr 3 kibicujemy i życzymy jak najlepiej.

Urodzony 23 listopada 2001 roku zawodnik to jedyny zawodnik Lechii powołany przez trenera Bartłomieja Zalewskiego na Puchar Syrenki 2017. Żukowski występuje w tym sezonie w zespole Juniorów Starszych w Centralnej Lidze Juniorów. Jest to jego trzeci sezon w barwach biało-zielonych. W sierpniu w meczu z Podbeskidziem zdobył 2 bramki, a dobra gra w juniorach i powołanie do Kadry Polski zaowocowało także wspólnym treningiem z I zespołem Lechii. W poprzednich sezonach Żukowski wystawiany był na pozycjach defensywnych, w ostatnich miesiącach powrócił na pozycje napastnika. Powodzenia Mateusz!