{jgxtimg src:=[images/stories/foto/kadra/boniaszczuk_piotr_net.jpg] width:=[90] style:=[float:left;margin-right:5px] title:=[Piotr Boniaszczuk]}Dokładnie dzisiaj, 4 lipca Lęborski Klub Sportowy Pogoń Lębork obchodzi 66-lecie swojego istnienia. Za oficjalną datę powstania klubu przyjmuje się 4 lipca 1945 r., kiedy to w Lęborku rozegrano pierwszy oficjalny mecz piłkarski, z udziałem miejscowej drużyny. Jej przeciwnikiem był zespół żołnierzy radzieckich. Mecz zakończył się zwycięstwem lęborskich piłkarzy 5:1. Dziś Pogoń Lębork to najstarszy, a zarazem największy klub w mieście skupiający w swoich strukturach trzy sportowe sekcje: piłka nożna, tenis stołowy i koszykówka. Na czele klubu stoi prezes Piotr Boniaszczuk. Z okazji 66 urodzin klubu zapytaliśmy prezesa jak się miewa trójkolorowy jubilat.

4 lipca mija 66 lat od powstania najstarszego i największego lęborskiego klubu. Od kiedy datują się pana związki z Pogonią? Jakie są te najlepsze wspomnienia, związane z klubem?
- Moje pierwsze związki z Pogonią to typowa dla młodego chłopaka fascynacja sportem. Nigdy nie byłem zawodnikiem zrzeszonym w strukturach klubu, za to w początkach lat 80-tych często kibicowałem siatkarzom i tenisistom stołowym. Doskonale pamiętam wyjątkową atmosferę spotkań siatkarskich rozgrywanych w sali „Rolniczaka” oraz drugoligowe mecze tenisa stołowego, rozgrywane jeszcze w sali gimnastycznej „Mechanika” czy pierwszy turniej barażowy o wejście do I ligi tenisa. W 1998 roku zostałem członkiem zarządu sekcji tenisa stołowego i w ten sposób rozpoczął się mój oficjalny związek z LKS Pogoń. Stało się tak po rozmowie z Jackiem Witykiem – ówczesnym prezesem sekcji.
Oceniając bardzo subiektywnie, moje najlepsze wspomnienie związane z pracą w Klubie to mecze barażowe w wejście do ekstraklasy tenisa stołowego, rozgrywane z Tarnovią Tarnów. Po przegranej 3-7 w Tarnowie szanse awansu i powrotu do ekstraklasy wydawały się czysto iluzoryczne. Jednak po niesamowitej mobilizacji całej drużyny (w składzie A. Kopecki, K. Lubin, P. Napiórkowki i W. Potrykus), przy niesamowitym dopingu licznej publiczności zwyciężyliśmy na auli „mechanika” 7-3. W ostatecznym rozrachunku Pogoń była lepsza o 2 sety i awans stał się faktem.

Od prawie 8 lat jest pan prezesem klubu. Miniony sezon jest dla wszystkich sekcji bardzo udany. Tenisiści stołowi to brązowi medaliści, a drugi zespół awansował do II ligi. Indywidualnie na szczeblu Mistrzostw Polski, młodzi zawodnicy lęborskiej Pogoni zdobyli łącznie sześć medali w swoich kategoriach wiekowych. Koszykarze zagrają w III lidze. Piłkarze znowu w IV klasie rozgrywkowej. Jak tłumaczy pan te sukcesy? Jaki wkład pan ma w te osiągnięcia?
- Takie zdarzenia nie są zasadą w przypadku klubu wielosekcyjnego jakim jest Pogoń. Zwykle osiągnięcia jedynych sekcji przeplatają się z latami chudymi innych. Za mojej prezesury częściej było tak, że gdy tenisiści awansowali do wyższych kategorii rozgrywkowych, piłkarze notowali spadek. Bywało i odwrotnie, sukcesy i awanse piłkarzy przeplatały się z niższymi notowaniami tenisistów. Ostatnie sukcesy bardzo cieszą. Nie ma jednak jednej prostej odpowiedzi, która by tłumaczyła to wszystko co w ostatnim roku zdarzyło się w klubie. Złożyło się na to bardzo wiele czynników. Chyba najważniejszym było to, że zarządy poszczególnych sekcji, przy współpracy zarządu i biura klubu potrafiły doskonale współpracować ze sobą. Na przestrzeni ostatnich lat udało się stworzyć taką politykę w pozyskiwaniu sponsorów, która w maksymalny sposób pozwalała pogodzić interesy wszystkich sekcji. Kolejną przyczyną jest fakt, iż zaczynają być odczuwalne pozytywne skutki pracy z młodzieżą i szkolenia prowadzonego w klubie (sekcja tenisa stołowego) oraz wspólnie z UKS Trójka i MUKS Ratusz (sekcja piłki nożnej). Oczywiście niezmiernie ważne było również to, że działania klubu i poszczególnych sekcji znajdowały zrozumienie u władz Miasta Lębork. To wszystko stworzyło możliwości, skutkujące wymienionymi wyżej sukcesami.

Która dyscyplina jest panu najbliższa?
- Wszystkie dyscypliny staram się traktować równorzędnie. W przypadku funkcji prezesa klubu wielosekcyjnego nie może być mowy o preferowaniu jednej dyscypliny kosztem innych. Sportowo chyba najbliżej mi do tenisa stołowego. Emocje związane z tą dyscypliną są mi najbliższe. Wydaje mi się, że właśnie tę grę rozumiem najlepiej. Pewnie jest też tak ze względu na fakt, iż od wielu lat fotografuję rozgrywki tenisa stołowego – nie tylko ligę ale również mecze reprezentacji.

Co należy do pańskich obowiązków jako prezesa? Na czym polega pana rola, jakie decyzję pan podejmuje?
- Obowiązki i rolę prezesa regulują postanowienia Statutu Klubu. Najprościej powiedzieć, że prezes klubu, który ściśle współpracuje z zarządem - odpowiedzialny jest za organizację działalności klubu i stworzenie możliwości pracy zarządom poszczególnych sekcji. Prezes zarządu reprezentuje klub. Jest odpowiedzialny za politykę finansową klubu. Wszystko to wiąże się z podejmowaniem bardzo wielu decyzji i podpisywaniem bardzo wielu dokumentów, zarówno merytorycznych – dotyczących spraw bieżących jak i finansowych.

Pod koniec roku Pogoń czekają wybory nowych władz. Czy będzie pan się starał o kolejną 4-letnią kadencję prezesa klubu?
- W grudniu odbędzie się Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze. Przedmiotem zebrania będzie udzielenie zarządowi klubu absolutorium za 4-letnią kadencję. Ze względu na fakt, iż kończy się kadencja odbędą się wybory nowego zarządu. Ja nie podjąłem jeszcze wiążącej decyzji dotyczącej mojego kandydowania. Do grudnia może zdarzyć się wiele rzeczy, które na moją decyzję mogą wpłynąć. W chwili obecnej poważnie rozważam decyzję by w grudniu, po uzyskaniu absolutorium z działalności za ostatni okres, ostatecznie zakończyć przewodniczenie zarządowi Klubu.

Na jakim poziomie organizacyjnym jest wielosekcyjny klub Pogoń? Kto tworzy jego zarząd? Jak układa się współpraca wśród działaczy?
- Klubem kieruje Zarząd. W jego skład wchodzą: Prezes Zarządu, Prezes Sekcji Piłki Nożnej – Tadeusz Pęk, Prezes Sekcji Tenisa Stołowego – Wojciech Potrykus i Prezes Sekcji Piłki Koszykowej – Ryszard Rozwadowski. Istotny, a nie znany wszystkim jest fakt, iż działanie w strukturach Klubu to praca czysto społeczna. Nie wiąże się ona absolutnie z uzyskaniem jakiegokolwiek wynagrodzenia. Być może jest to jeden z powodów, z których tak trudno o nowych ludzi zainteresowanych pracą w Klubie. Obecnie współpraca w zarządzie klubu oraz w zarządach poszczególnych sekcji układa się bardzo dobrze.

Największym sponsorem Pogoni pozostaje miasto. Czy to jest właściwe rozwiązanie? Pieniądze są pewne, gwarantowane, ale czy ta sytuacja nie powoduje wśród osób działających w klubie jakiegoś rodzaju samouspokojenia, że nie należy starać się tego stanu zmienić i pozyskiwać większych środków z zewnątrz?
- Przy dyskusji dotyczącej finansów Klubu należy pamiętać, że klub prowadzi działalność w zakresie sportu kwalifikowanego. Jest to też realizacja zadań publicznych Miasta Lęborka w zakresie upowszechniania kultury fizycznej i sportu. To Miasto decyduje o wysokości środków przeznaczonych na poszczególne otwarte konkursy ofert, do których klub przystępuje poprzez składanie ofert. Środki finansowe otrzymane z Miasta zapewniają pewien fundament działalności – oferta jaką składa Klub bardzo precyzyjnie wskazuje przeznaczenie środków finansowych. Środki nie mogą być przeznaczone na inne rzeczy niż te które reguluje umowa. Środki finansowe z Gminy Miejskiej Lębork zabezpieczają jedynie najbardziej podstawowe potrzeby wynikające z działalności klubu – bez wsparcia sponsorów i bez środków finansowych pozyskanych z innych źródeł nie byłoby możliwe uzyskanie takich wyników jakie klub zanotował w ostatnich latach. Oczywiście, że zawsze będą pojawiały się kolejne potrzeby, związane z udziałem drużyn w rozgrywkach, ze wzrostem kosztów (transport, opłaty sędziowskie, wynagrodzenia kadry szkoleniowej itp.) Działalność finansowa poszczególnych sekcji skupia się na tym, by pozyskać jak najwięcej dodatkowych sponsorów, którzy mogliby pomóc w prowadzeniu działalności sportowej i zaspokoić wciąż rosnące potrzeby. Dla przykładu warto podać wysokość pozyskanych środków finansowych, poza dotacją z miasta, w ostatnich latach:
2009 r. 106.262,61 zł
2010 r. 113.718,07 zł
I półrocze 2011 r. 88.489,00 zł.
Tak więc na powyższych przykładach widać, że klub podejmuje wiele działań w celu pozyskania środków zewnętrznych i robi to z powodzeniem, choć potrzeby są zawszę większe.

Czy w funkcjonowaniu klubu przyjęta jest jakaś strategia długofalowa, czy dominuje doraźność?
- W klubie zarząd oraz działacze poszczególnych sekcji muszą przyjmować przy podejmowaniu decyzji strategie długofalowe. I nie chodzi tu tylko o długość kadencji działaczy, ale przede wszystkim o fakt, iż szkolenie w sporcie kwalifikowanym siłą rzeczy musi być rozłożone na wiele lat. Także siłę zespołów seniorskich buduje się przez kilka lat. Wszelkie awanse do wyższych klas rozgrywkowych nie dzieją się na przestrzeni miesięcy, ale właśnie lat. Samo stworzenie jednolitego systemu szkolenia w zakresie piłki nożnej trwało kilka lat, a proces ten wciąż trwa. Żaden system nie jest idealny. To co udało się stworzyć wspólnie z lęborskimi UKS-ami wciąż ewoluuje.

Gdzie tkwią największe rezerwy?
- Największe rezerwy tkwią moim zdaniem w kapitale ludzkim. Środowisko sportowe złożone z ludzi, którzy w swoich życiorysach mają zapisane większe lub mniejsze związki z naszym Klubem nie jest dostatecznie zintegrowane. Ludzie ci często, nawet w prywatnych rozmowach o Klub pytają, wykazują zainteresowanie tym co w Klubie dzieje się obecnie. Często kierują w stronę obecnych władz klubu podpowiedzi, a czasem i bardzo krytyczne oceny. Dla nas jest niezmiernie ważne, by te uwagi były twórcze. Liczę, że w najbliższym czasie uda się to środowisko zintegrować na tyle, by wiedzę wszystkich osób myślących o Klubie w sposób pozytywny wykorzystać dla dobra klubu. I dla dobra całego lęborskiego sportu. W chwili obecnej istnieje szansa na powrót do struktur klubowych lęborskiej siatkówki. Byłoby to niewątpliwie z korzyścią dla obu stron. W naszym Klubie drzwi zawsze są otwarte, a działacze klubowi zawsze podejmą rozmowy dotyczące ewentualnych zmian w poszczególnych sekcjach. Największa rezerwa to moim zdaniem właśnie ci ludzie, którzy mogliby zasilić zarządy poszczególnych sekcji i wzmocnić struktury organizacyjne klubu.

Z jakim problemami Pogoń boryka się na co dzień? W jakiej jest kondycji finansowej?
- Do najważniejszych problemów w mojej ocenie należy zaliczyć kwestię związaną z infrastrukturą piłkarską ze szczególnym uwzględnieniem braku pełnowymiarowych boisk piłkarskich. Aktualnie sekcja piłki nożnej skupia 7 zespołów uczestniczących we współzawodnictwie sportowym. Rozgrywanie dużej liczby zawodów mistrzowskich oraz odbywanie zajęć szkoleniowych w oparciu o bazę sportową usytuowaną na Stadionie Miejskim w Lęborku powoduje jej znaczną eksploatację. Docelowo należałoby oczekiwać pełnowymiarowej, oświetlonej murawy ze sztuczną nawierzchnią oraz dodatkowo do 2 boisk trawiastych. Aktualnie sytuacja finansowa klubu jest stabilna. Zarządy poszczególnych sekcji sportowych klubu podejmują wiele wysiłków dla pozyskania kolejnych sponsorów. Zwiększenie budżetu klubowego powoduje także wzrost poziomu sportowego co jest naturalnym elementem strategii rozwoju LKS „Pogoń” Lębork.

Jeżeli spotkamy się za rok z okazji kolejnych urodzin Pogoni, to o jakich osiągnięciach w najbliższym sezonie poszczególnych sekcji chciałby pan rozmawiać? Słowem: jakie ma pan oczekiwania wobec tenisistów, koszykarzy i piłkarzy?
- Zawsze oceniałem możliwości Klubu bardzo realnie. Spotkałem się nawet ze stwierdzeniem, że jest to ocena zachowawcza. Ja jednak sądzę, że lepiej być zdroworozsądkowym niż marzyć o rzeczach nierealnych. Możliwości drużyn seniorskich – koszykarzy i piłki nożnej oceniam podobnie. Bardzo dobrze by było gdyby obie drużyny (po tegorocznych awansach) znalazły się co najmniej w środku ligowej tabeli i spokojnie zapewniły sobie ligowy byt. Chciałbym by w seniorskim zespole piłkarzy coraz częściej pojawiali się wychowankowie MUKS Ratusz i by za parę lat to oni stanowili o sile zespołu. Oceniam, że zespół seniorów tenisistów stołowych po 2 latach „medalowych” tym razem zakończy zmagania w granicach 5-7 miejsca w tabeli superligi. Druga drużyna zaś powinna włączyć się do walki o najwyższe lokaty w II lidze.

Dziękujemy za rozmowę.


{jgxtimg src:=[images/stories/foto/kadra/boniaszczuk_piotr_net.jpg] width:=[480] style:=[float:center;margin-right:1px] title:=[Piotr Boniaszczuk]}