{jgxtimg src:=[images/stories/poker.jpg] width:=[85] style:=[float:left;margin-right:5px] title:=[Dzis w Pelplinie pierwszy filmowy klaps!]}Gdy w grudniu 2014r. działacze Pogoni negocjowali warunki kontraktu z trenerem Waldemarem Walkuszem nikt nie mógł przypuszczać, że gra toczy o wiele wyższą stawkę. W pakiecie z trenerskim angażem klub wynegocjował bowiem umowę na realizację filmu fabularnego na kanwie kinowego przeboju „Piłkarski Poker”. Zdjęcia próbne odbyły się jeszcze gdy Walkusz pracował w Bytowie. Dziś w Pelplinie pierwszy klaps!

Brak „przecieków” i cisza w filmowym temacie dobrze świadczy o naszym klubie. Taki był bowiem warunek wielotysięcznego kontraktu. O czym będzie „Futbolowy poker”? Gatunkowo to sportowa sensacja z elementami komediowymi. Fabuła filmu to opowieść o charakternym trenerze Macieju Zarzyckim i jego drużynie, która ciężko pracuje nad awansem do 3 ligi. W roli trenera Zarzyckiego, miłośnika kowbojskich kapeluszy i markowych cygar oczywiście trener Walkusz. Nic jednak nie przychodzi łatwo… Zespół i klub na swojej drodze spotyka dużo przeciwności, raz po raz ktoś wrzuca kłody pod nogi, toczy się wojna podjazdowa, pojawia się sportowa korupcja. Bezkompromisowa postawa i upór zawodników przezwycięża przeciwności losu. Czy jednak desperatom z Lęborka uda się awans? Tego zdradzić nie możemy. Schwarz charakterem historii jest właściciel pobliskiego skupu butelek. Robi on wszystko by awans Pogoni do 3 ligi się nie udał… Jak w klasycznej sensacji mamy wszystko co powinno być w filmie akcji: gorący romans (główna rola Arek Byczkowski), pościgi samochodowe (Rafał Morawski & Ford Fiesta), strzelanina (Sylwester Ilanz) czy twarde uliczne życie (Mateusz Stankiewicz i Bartosz Haraszczuk).

Umowa z producentem przynosi Pogoni wiele korzyści. Procent w zyskach to na razie melodia przyszłości, bardziej konkretnym wsparciem jest przyjęcie całej drużyny i trenera na garnuszek Sport Films Company. Jak zdradzają zawodnicy „stawki gwiazdorskie to może nie są, ale żyć się da”. Praca na filmowym planie wymagała reorganizacji życia osobistego. Na przykład Mateusz Sadowski i Łukasz Janowicz postanowili, że do matury podejdą za rok, ktoś inny rzucił pracę, by skupić się na karierze aktorskiej. Zdjęcia będą trwały ten i przyszły sezon. Całość ma być gotowa na Festiwal Filmowy w Gdyni w 2016 roku. Ogólnopolska premiera ma się odbyć w naszym kinie „Fregata”. Ekipa filmowa zarezerwowała już Motel „Tina” na półtora roku. W Lęborku będą kręcone treningi, niektóre mecze u siebie i scenki rodzajowe w centrum miasta. Kamery towarzyszyć będą też zespołowi na wyjazdach. Producent ma zapewnić drużynie luksusowy autobus z barkiem. Futbolowa historia nie byłaby pełna bez otoczki, czyli kibiców. Niebawem ruszy casting do ról drugorzędnych dla kibiców Pogoni. Ominie on posiadaczy kart Klubu 100 TPL, którzy w filmie wystąpią bez aktorskich testów. To kolejny plus przynależności do grupy wspierających Pogoń!

Szansę na nowe doświadczenia i rozwój mają też operatorzy i montażyści naszej klubowej telewizji PogońGolTV. Oni także wejdą w skład ekipy filmowej, a jeżeli uda się im szybko uzyskać wizy do USA pojadą także na miesięczne szkolenie do Hollywood.

„Ekipę wyjazdową” ucieszą z pewnością darmowe autokary udostępniane przez producenta filmu. Obecność kibiców na meczach ma wnieść autentyczności. Producenci jednak zastrzegają, że z powodu ograniczeń finansowych policja eksportująca kibiców będzie jak najbardziej prawdziwa.

Jak pisaliśmy na początku premierowe nagrania zostaną dokonane dzisiaj. Pierwsze kuszenie Walkusza – pfuu… trenera Zarzyckiego zaaranżowane zostanie pod stadionem w Pelplinie…


zaorski_mlody.jpgRozmowa z reżyserem Maciejem Zaorskim, wnukiem Janusza Zaorskiego – reżysera prawzoru „Piłkarskiego Pokera”

- Jeszcze nie możemy uwierzyć że to wyszło. Skąd pomysł na kontynuację piłkarskiego pokera? Dlaczego właśnie Pogoń Lębork?
- Maciej Zaorski: Pomysł zakiełkował już 10 lat temu. Temat piłki nożnej w naszym kraju jest bardzo nośny, brakuje jednak filmów fabularnych o tej tematyce. 4 lata temu spięliśmy część budżetu i wiedzieliśmy, że jak uzyskamy dotację unijną to wystartujemy. W międzyczasie budowałem swój dom do którego wstawiłem sobie okna z Drutexu. Od nitki do kłębka… i tak poznałem trenera Walkusza. Od razu wiedziałem, że jest to facet nadający się do tej roli. Przystojny, błyskotliwy, zaangażowany w to co robi.

- Pierwotnie film miał dotyczyć Bytowa i Bytovii. Lębork był drugi na liście. Co spowodowało, że właśnie u nas kręcicie?
- Zadecydowała aktualna praca trenera Walkusza. Nie ukrywam, kusili nas w tym Bytowie, oj kusili… Z moją ekipą uznaliśmy jednak, że trener Janas jest zbyt małomówny, do tego nie wiadomo jak długo będzie pracował w Bytowie… (rozmowę przeprowadzono 27 marca 2015, 30 marca br. trener Janas z Bytovii został zwolniony)

- Od tygodnia zakwaterowani jesteście w Lęborku. Jak się Wam podoba miasto, kogo poznaliście?
- Lębork to ładne miasto, poznajemy je coraz lepiej. Szczególnie podoba mi się Staromiejska i jej klimat. Nie narzekamy na kuchnię, co wieczór wpadamy do „Apisu” na kolację i coś mocniejszego. Tam też poznaliśmy lokalnego eksperta piłkarskiego niejakiego „Mrówę”. Straszny gaduła, został społecznym asystentem scenarzysty, fajnie że jest z nami.

- W filmie wystąpią piłkarze Pogoni. Nie mają oni jednak aktorskiego doświadczenia. Czy z tych „naturszczyków” coś będzie?
- To nie jest problem, widzę w nich potencjał i chęć do nauki. Na razie zaangażowaliśmy 21 zawodników, myślimy też o kilku twarzach z juniorów. Tu obok stadionu mieszka „Czyżyk”. Wesoły chłopak, zagląda do nas często na domki. Widać, że bardzo zależy mu na roli. Pewnie go weźmiemy…

- Kręcony film nie jest dokumentem, ale filmem fabularnym. Część scen nie będzie jednak reżyserowanych ale puszczonych na żywioł, jak np. mecze. Czy łatwo robi się taki film?
- Faktycznie, to jest wyzwanie, ale damy radę. Ważne by widzowie przychodzący na stadion zachowywali się naturalnie. Wciąż szukamy też dziewczyn do ról żeńskich. Wiem, że na Pogoń chodzą fajne laski, na pewno znajdziemy odpowiednie aktorki.

- Dziękujemy za rozmowę, powodzenia i sukcesu życzymy.
- Ok, dzięki i do zobaczenia. Jak to u Was się mówi tepeel?!

- Tak, TPL!
- No to TPL!

{jgxtimg src:=[images/stories/poker.jpg] width:=[520] style:=[float:centr;margin-right:5px] title:=[Dzis w Pelplinie pierwszy filmowy klaps!]}