{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/2014_2015/oldoboye_pogoni_net.jpg] width:=[99] style:=[float:left;margin-right:5px]}Sobotni super mecz pomiędzy drużynami Pogonią Lębork a Pogonią Szczecin nie był jedynym akcentem obchodów Jubileuszu 70-lecia. Na murawie w akcji zobaczyliśmy jeszcze oldbojów, którzy w przeszłości występowali w zespole. Rywalem była amatorska drużyna Tylko Pogoń Lębork.

Mecz dostarczył nam sporo emocji, jak i dramaturgii. Grano systemem 2x30 minut, bo na dłuższe przebywanie na boisku po prostu mogłoby zabraknąć sił. Mocniejszo kadrowo wyglądała ekipa TPL, która miała na swojej ławce rezerwowych kilku zmienników. Z kolei oldboje Pogoni grali gołą „11”, za co im chwała, bo mimo zmęczenia w komplecie dotarli do ostatniego gwizdka sędziego...

Pierwsza połowa to spora przewaga TPL-u, który raz po raz przedzierał się pod pole karne Oldbojów. Tam jednak czujnie, jak za najlepszych swoich lat bronił Piotr Leyk, kilkakrotnie popisując się świetną interwencją. W obronie Oldbojów brylował potężnie zbudowany, były bramkarz i prezes, Grzegorz Zieliński. Bez wątpienia był mocnym punktem defensywy, co na swoich kościach odczuli piłkarze TPL-u. Z minuty na minutę coraz śmielej poczynali sobie Ci młodsi. Tuż przed końcem pierwszej połowy na prowadzenie wyprowadził drużynę TPL-u Sławomir Batis, który zakończył dośrodkowanie z lewej strony pewnym strzałem. Piotr Leyk musiał wyciągać piłkę z siatki. Tak więc TPL po I połowie prowadził 1:0.

W przerwie spotkania narada bojowa u oldbojów, kilka zmian w ustawieniu. Do bramki wchodzi Zieliński, a miejsce na obronie zajmuje Leyk. Ciekawy manewr taktyczny i jak się okazało skuteczny. Druga połowa to już całkiem inny obraz gry. Raz po raz pod bramką Krasińskiego (TPL) zaczynało się kotłować. Czujna jak do tej pory obrona TPL-u zaczynała popełniać błędy i mimo szerokiej ławki rezerwowych z minuty na minutę opadają z sił. Oldboje Pogoni pokazują, że przepracowane obozy w przeszłości nie poszły na marne. Za rozgrywanie piłki wziął się Rafał Michor – solidny defensor z czasów 3 ligi. Pomaga mu Jarosław Formela, Mariusz Kalamaszek, Adam Bartosiak, Darek Zygmuntowski czy Maciej Szreder. Akcje nabierają tempa. Publiczność zgromadzona przy grillu włącza się z dopingiem. Widać, że tego oldbojom brakowało. Złapali drugi oddech i zdołali wyrównać. Podanie Sułkowskiego ładnym strzałem wykończył Krzysztof Warych. Jak się okazało było to ostatnie trafienie w tym meczu. Remis 1:1 i rzuty karne. Tutaj już loteria, a w niej lepsi okazali się gracze TPL-u, którzy rozstrzygnęli mecz 3:2 na swoją korzyść.