Miła i wzruszająca uroczystość miała miejsce w zeszłym tygodniu przed ligowym meczem drużyny C1 Pogoni. Oficjalnie z drużyną Pogoni pożegnali się trzej utalentowani zawodnicy: Piotr i Filip Krefft oraz Michał Gromulski. Ten ostatni przez ostatnie 2 lata trenował w Pogoni i po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę w szkole w Słupsku gdzie mieszka oraz grę w zespole Grasz Dwumiasto Ustka.

Na zdjęciu pożegnanie zawodników. Od lewej M. Gromulski, P. Krefft i F. Krefft.

Piotr (2009) i o rok starszy Filip (2008) z naszym klubem związani są od samego początku przechodząc przez 9 lat wszystkie szczeble szkolenia. Wysoki poziom wyszkolenia zainteresował, szczególnie Piotrem, czołowe akademia piłkarskie w Polsce. Ostatecznie ze względów logistycznych i rodzinnych Piotr trafił do Arki Gdynia gdzie gra z powodzeniem w drużynie C2 w Pomorskiej Lidze Juniorów.

- Piłkarskie treningi rozpocząłem już w wieku 4 lat u trenera Włodzimierza Pasieki. Do tego trenowałem z moim dziadkiem Wiesławem, a później już w drużynie rocznika 2008/2009 z Sebastianem Brzozowskim i dziadkiem Wiesławem a ostatnio u trenera Jakuba Nowakowskiego – wspomina Piotr Krefft. – Mam bardzo duże ambicje. Pobyt w Pogoni Lębork wspominam bardzo dobrze. Było wiele dobrych chwil, na przykład awans do Pomorskiej Ligi Juniorów czy powołania do Reprezentacji Pomorza w której teraz regularnie gram. Mieliśmy dużo sukcesów, dobre turnieje. Dużo tu się nauczyłem. Szkoda odchodzić, tu mam wielu świetnych kolegów, trenerów, ale chcę się rozwinąć i wiem, że w większym klubie te szanse na rozwój są inne.

W juniorskiej drużynie Arki Gdynia trenerem Piotra jest Maciej Dragosz. Drużyna C2 gra w Pomorskiej Lidze Juniorów. Piotr uczęszczał będzie w Gdyni do Szkoły Podstawowej nr 35.
Kierunek Arka Gdynia wybrał też starszy brat Filip.

– Trenowanie piłki nożnej zaczynałem w tym samym czasie co Piotrek, miałem wtedy 5 lat. Razem z bratem zawsze byliśmy w jednej drużynie. Przez wiele lat byłem bramkarzem, 3 lata temu pojawił się pomysł by grać w polu. Na początku była to obrona, potem skrzydła, do Arki odchodzę jako środkowy napastnik – wyjaśnia Filip Krefft.

W juniorskiej drużynie C1 Arki trenerem Filipa jest Ireneusz Michalik. Zawodnik rocznika w czerwcu skończył Szkołę Podstawową nr 3, od września uczy się Gdyńskiego Liceum Autorskiego.

– Pobyt w Pogoni Lębork wspominam bardzo dobrze. Były lepsze, czasem słabsze chwile. Nauczyłem się tu bardzo dużo. Bardzo dziękuję mojemu dziadkowi Wiesławowi, który był ze mną od początku mojej drogi i gdyby nie on nie byłbym dzisiaj na pewno w tym miejscu - mówi Filip.

Rozwój piłkarski Piotra i Filipa Krefftów od początku śledził i kreował dziadek Wiesław Krefft, były piłkarz Pogoni, a od wielu lat trener drużyn juniorskich Pogoni. Jak ocenia ich osiągniecia i szanse na zaistnienia w poważnej piłce?

– Obydwoje byli przez 8 lat w naszym klubie, to większość ich życia. Filip ma 14, Piotrek 13 lat. Uważam, że swoje apogeum już osiągnęli. Piotrem pół Polski się interesowało, z logistycznych powodów wybrał Arkę. Filip ostatnio też wyskoczył jako napastnik, w ostatnim sezonie strzelił aż 40 bramek. Udało im się przejść selekcję do Arki co nie jest przecież proste, bo chętnych na trenowanie tam jest wielu – mówi wzruszony Wiesław Krefft. - Co do ich rozwoju to musieli przejść do klubu w którym mogą trenować i grać z chłopcami lepszymi od nich lub przynajmniej równymi. Co będzie czas pokaże. Trzeba szczęścia, pracy, poświęceń. Myślę, że mają obydwaj takie charaktery, że stać ich na to by kiedyś coś osiągnęli. Piłka nożna to jest ich pasja. Ze swojej strony ja, trenerzy, klub Pogoń swoje zadanie wykonali, dalej wszystko w ich rękach, nogach i głowach.

Dziękujemy chłopcy za Wasze wieloletnie reprezentowanie barw Pogoni Lębork. Będziemy śledzić Wasze sukcesy. Nie zapominajcie wpadać na mecze Pogoni co przez lata robiliście regularnie  Tu jest Wasz dom. TPL!