Mamy awans! Pewne zwycięstwo w Miastku odniosła dziś drużyna Pogoni Lębork w 4. rundzie Pucharu Polski. Zawodnicy trenera Grzegorza Bednarczyka po dobrym spotkaniu pokonali miejscowy, piątoligowy Start Miastko 3:0. W kolejnej rundzie Pogoń zagra z MKS Bytovia Bytów (IV liga).
4. runda Pucharu Polski Podokręg Słupski, 28 września 2022 r., godz. 15
Start Miastko – Pogoń Lębork 0:3
bramki: 0:1 Dominik Konkel (’20), 0:2 Marcin Kajca (’72), 0:3 Damian Wojda (’87)
Pogoń: Smolak – Okrój (’46 Ronowski), Musuła, Romanek, Iwański, Miotk, K. Wojda (’64 D. Wojda), Konkel (’57 Kowalkowski), Kajca, Kwaśnik (’80 Wiśniewski), Pawlik
Mecz rozegrany został dość wcześnie, bo o godzinie 15 w środę. Z tego powodu nie wszyscy mogli zagrać, z drugiej strony była to okazja dla zmienników i młodzieży, która w większym wymiarze czasu pojawiła się na boisku i pokazała, że warto w nią inwestować. Warto odnotować obecność na boisku naszego wychowanka z rocznika 2003 Bartosz Wiśniewskiego. Po krótkiej przerwie Bartek znowu jest w kadrze pierwszego zespołu.
Wynik dla Pogoni w 20 minucie otworzył świętujący niedawno, bo 12 września swoje 18-te urodziny Dominik Konkel. Asystował mu niewiele starszy Arkadiusz Okrój. Gospodarze w pierwszej połowie mocno walczyli, Pogoń jednak kontrolowała przebieg spotkania.
W drugiej połowie przewaga Pogoni z każdą minutą rosła, tym bardziej, że na boisku meldowali się gracze o uznanej renomie jak Kowalkowski czy D. Wojda. W 72 minucie na 2:0 strzela z dystansu Marcin Kajca. Niedługo później „Kajcyk” uderzył jeszcze w poprzeczkę. Kropkę nad „i” postawił w 87 minucie Damian Wojda. Start – Pogoń 0:3!
Po meczu powiedzieli:
Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Wynik oceniam jak najbardziej pozytywnie. Przygotowaliśmy się do tego spotkania, chciałem dać dzisiaj młodzieży żeby pograła, żeby pokazała swoje umiejętności. Z różnych względów, przez drobne urazy musiałem później dokonać zmian. Najważniejsze, że otworzyliśmy wynik po ładnej akcji dwójkowej tej młodzieży, czyli Arka Okroja i Dominika Konkela. Z tego się cieszymy. Mieliśmy jeszcze inne sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramki ale się nie udało. W konsekwencji strzeliliśmy inne bramki, tworzyliśmy sytuacje. Widać, że pod koniec Start Miastko trochę opadł z sił i to zadecydowało o wyniku.
Jarosław Pietrzykowski, II trener Startu: - Krótko dla Startu trwała ta historia w pucharze w tym roku. Uważam, że było to spotkanie w naszym wykonaniu dość dobre. Jeżeli chodzi o pierwszą połowę to była to nasza najlepsza pierwsza połowa w tej rundzie. Idziemy do przodu, rozwijamy się. Przyjechała dziś drużyna bardziej doświadczona, ograna w 4 lidze i to było widać na boisku gdzie biegaliśmy więcej za piłką. Czasami serducho i żołądek nie wystarczy do tego aby pokusić się o niespodziankę. To była duża nauka na przyszłość przed naszą ligą która jest dla nas priorytetem.