Na V rundzie przygodę z Pucharem Polski zakończyła w środę 12 października 2022 r. drużyna Pogoni. W meczu z czwartoligową MKS Bytovia Bytów górą byli goście a mecz zakończył się zwycięstwem bytowiaków 3:1.

V runda Pucharu Polski Podokręgu Słupskiego, 12 października 2022 r., godz. 15

Pogoń Lębork – Bytovia Bytów 1:3
bramki: 0:1 Kaydrovych (’11), 1:1 Kochanek (’50), 1:2 Chojnacki (’58), 1:3 Regliński (’76)

Pogoń: Smolak – Miotk, Romanek, Kochanek, Iwański (’81 Kłosowski), D. Wojda, Siłkowski, Kowalkowski (’58 Pawlik), Kajca (’58 Kwaśnik), Konkel (’72 Ronowski), Klecha (’72 K. Wojda)

Bytovia: Pupka-Lipiński – Szmidke, Lejk, Cybula, Wdowiak, Błaszkowski, Regliński, Kaydrovych (’79 P. Leik), Chojnacki (’90 Wicek), Kropidłowski (’66 Wirkus), Głowiński (’66 Bąkowski)

Wynik otworzył w 11 minucie po niefortunnej interwencji Smolaka Vova Kaydrovych. W pierwszej połowie goście z Bytowa wypracowali więcej sytuacji, wynik do przerwy jednak się nie zmienił.

Z szatni drużyna Pogoni wyszła odmieniona. Już w 50 minucie po rzucie rożnym bitym przez Marcina Kajcę Adrian Kochanek z głowy doprowadza do wyrównania. To była część meczu gdzie Pogoń raz po raz sunęła na bramkę Bytovii, niestety brakowało goli. Tą strzelili goście i to z ponad 40 metrów z boku boiska.
W 71 minucie za ostry faul czerwoną kartkę obejrzał wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Łukasz Kwaśnik. Przewaga jednego zawodnika ułatwiła gościom zwycięstwo. Wynik w 79 minucie ustalił dla Bytovii Radosław Regliński. W drużynie Pogoni w seniorskiej drużynie zadebiutował wychowanek, 16-letni Dawid Kłosowski.

Po meczu powiedzieli:

Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Z gry poszczególnych zawodników można byłoby być w sumie zadowolonym. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w drugiej części spotkania wychodzimy na 1:1, konstruujemy masę sytuacji bramkowych i niestety tracimy drugą bramkę ewidentnie po naszym błędzie. Dążymy dalej do wyrównania, niefortunny atak Łukasza i czerwona kartka co spowodowało, że drużyna z Bytowa miała więcej miejsca, więcej swobody. Mimo naszych sytuacji nie byliśmy na tyle skuteczni aby wyrównać i w konsekwencji straciliśmy kolejną bramkę po kontrataku.

Karol Szymlek, trener Bytovii: Przyjechaliśmy na trudny teren i cieszy nas to zwycięstwo, tym bardziej, że my szukamy tej dobrej energii i nie ważne czy to jest liga czy puchar. Chcemy się nakręcać tymi wynikami. Teraz mamy mecz u siebie i to powinno dać nam kopa na mecze jesienne.