4. kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów „C2”, 20 września 2015 godz. 11
Pogoń Farm Frites Lębork – Gryf Słupsk 2:1
bramki: Wilmont, Miśnik
Pogoń: Kuryło – Wilmont, Bladowski, Barański, Koniuszy, Wrześniewski, Miśnik, Brzózka, Gosz, Mazurczyk, Chiliński
na zmianę wszedł: Paczkowski
Teoretycznie skazani na pożarcie, w praktyce zwycięzcy. Niesamowity przebieg miało niedzielne spotkanie juniorów 2002 Pogoni i Gryfa Słupsk. Z powodu kontuzji, wyjazdów i innych losowych przypadków trener Rafał Bartoszek miał na mecz do dyspozycji tylko 12 zawodników. Co gorsza, ze składu wypadli przede wszystkim podstawowi gracze. Czy to ciężar gatunkowy derbów, czy chęć pokazania się rezerwowych w meczu, w każdym razie Pogoń mecz zakończyła zwycięstwem 2:1 co przy kadrowych problemach jest jeszcze większa radością. Bramki dla lęborczan zdobył Dorian Wilmont i Dominik Miśnik. – To co dziś pokazali chłopcy budzi szacunek. Wygraliśmy dzięki zaangażowaniu i mądrej taktyce. Bałem się tego meczu, pozytywny wynik z wiceliderem powinien dodać nam skrzydeł na następne mecze – mówił po meczu uradowany trener Bartoszek.
Pogoń Farm Frites Lębork – Gryf Słupsk 2:1
bramki: Wilmont, Miśnik
Pogoń: Kuryło – Wilmont, Bladowski, Barański, Koniuszy, Wrześniewski, Miśnik, Brzózka, Gosz, Mazurczyk, Chiliński
na zmianę wszedł: Paczkowski
Teoretycznie skazani na pożarcie, w praktyce zwycięzcy. Niesamowity przebieg miało niedzielne spotkanie juniorów 2002 Pogoni i Gryfa Słupsk. Z powodu kontuzji, wyjazdów i innych losowych przypadków trener Rafał Bartoszek miał na mecz do dyspozycji tylko 12 zawodników. Co gorsza, ze składu wypadli przede wszystkim podstawowi gracze. Czy to ciężar gatunkowy derbów, czy chęć pokazania się rezerwowych w meczu, w każdym razie Pogoń mecz zakończyła zwycięstwem 2:1 co przy kadrowych problemach jest jeszcze większa radością. Bramki dla lęborczan zdobył Dorian Wilmont i Dominik Miśnik. – To co dziś pokazali chłopcy budzi szacunek. Wygraliśmy dzięki zaangażowaniu i mądrej taktyce. Bałem się tego meczu, pozytywny wynik z wiceliderem powinien dodać nam skrzydeł na następne mecze – mówił po meczu uradowany trener Bartoszek.