Sparing, 19 lutego 2014r. godz. 18.30
Pogoń Lębork – Pomorze Potęgowo 0:2 (0:0)
bramki: 0:1 Bukowski (’47 k.-), 0:2 Pytlak (’89)
Pogoń: Czekirda – Wesserling, Jasiński, Musuła, B. Żmudzki, Morawski (’46 Naczk), Łapigrowski, Kołucki, Stankiewicz, Sychowski, Waczkowski
Pomorze: Kotłowski (’46 Kościelecki) – Zając (’46 Bukowski), Pietrzyk, Iwański, Pionk (’46 Ulanowski), Roeske (’46 Kleser), Solczak, Sawicki (’46 Bębenek), Mikołajczyk D. (’46 Kwaśnik), Pytlak, Laskowski
Siódmy sparing Pogoni za nami. Tym razem przeciwnikiem biało-niebiesko-czerwonych było III-ligowe Pomorze Potęgowo. - Bardzo chciałem by zespół dobrze zagrał w obronie. W ostatnich 2 meczach straciliśmy aż 9 goli, teraz było znacznie lepiej - mówił o taktyce na mecz trener Sobiesław Przybylski. I faktycznie defensywa Pogoni wyglądało o niebo lepiej, w porównaniu z meczem z Gedanią. Tym razem w wyjściowej „11” zagrał Jasiński, Wesserling i Musuła, który na dobre wrócił do treningów i gry po przerwie spowodowanym kursem trenerskim.
Pierwszy gol padł w 47 minucie po rzucie karnym sprowokowanym faulem przez naszego bramkarza. W II połowie gra Pogoni była poprawna, zespół stwarzał dużo sytuacji podbramkowych, brakowało jednak tej kropki nad ‘i”. Wynik ustalił po kontrze tuż przez końcowym gwizdkiem Pytlak.
Pogoń Lębork – Pomorze Potęgowo 0:2 (0:0)
bramki: 0:1 Bukowski (’47 k.-), 0:2 Pytlak (’89)
Pogoń: Czekirda – Wesserling, Jasiński, Musuła, B. Żmudzki, Morawski (’46 Naczk), Łapigrowski, Kołucki, Stankiewicz, Sychowski, Waczkowski
Pomorze: Kotłowski (’46 Kościelecki) – Zając (’46 Bukowski), Pietrzyk, Iwański, Pionk (’46 Ulanowski), Roeske (’46 Kleser), Solczak, Sawicki (’46 Bębenek), Mikołajczyk D. (’46 Kwaśnik), Pytlak, Laskowski
Siódmy sparing Pogoni za nami. Tym razem przeciwnikiem biało-niebiesko-czerwonych było III-ligowe Pomorze Potęgowo. - Bardzo chciałem by zespół dobrze zagrał w obronie. W ostatnich 2 meczach straciliśmy aż 9 goli, teraz było znacznie lepiej - mówił o taktyce na mecz trener Sobiesław Przybylski. I faktycznie defensywa Pogoni wyglądało o niebo lepiej, w porównaniu z meczem z Gedanią. Tym razem w wyjściowej „11” zagrał Jasiński, Wesserling i Musuła, który na dobre wrócił do treningów i gry po przerwie spowodowanym kursem trenerskim.
Pierwszy gol padł w 47 minucie po rzucie karnym sprowokowanym faulem przez naszego bramkarza. W II połowie gra Pogoni była poprawna, zespół stwarzał dużo sytuacji podbramkowych, brakowało jednak tej kropki nad ‘i”. Wynik ustalił po kontrze tuż przez końcowym gwizdkiem Pytlak.