10. kolejka IV ligi, 5 października 2019 godz. 13
Gryf Słupsk – Pogoń Lębork 3:0 (1:0)
bramki: 1:0 Bednarczyk (’36), 2:0 Wandzio (’48), 3:0 Barnik (‘90+3)
Gryf: Kędzia - Piechowski, Wańdzio, Więckowski, Amoah, Nałęcz, Bednarczyk, Barnik, Piekarski, Szmytkiewicz, Mikołajczyk
Pogoń: Labuda – Kliński, Siłkowski (’73 Janowicz), Kostuch, Kochanek, Jeruć (’64 Podkański), Musuła (’59 Kozerkiewicz), Iwański, Atanacković (’59 Kwaśnik), Miotk, Miszkiewcz
Nie tym razem… Bez punktów z derbowego meczu w Słupsku wróciła ekipa Pogoni Lębork. Na trudnym terenie przy Zielonej Gryfici byli lepsi o trzy bramki.
Pogoń „Klasyk Pomorza Środkowego” rozpoczęła w identycznym zestawieniu jak tydzień wcześniej z Lipniczanką. Jako pierwsi zaatakowali Pogoniści. Sytuację sam na sam miał Atanacković. Pierwsza bramka padła w 36 minucie gdy Kacper Bednarczyk wykorzystał podanie z boku i uderzył celnie do praktycznie pustej bramki. Szanse rewanżu miał Wiktor Miotk, ale jego uderzenie minęło bramkę.
Po zmianie stron Gryf szybko strzelił na 2:0. Tym razem drogę do siatki znalazł w 48 minucie Krzysztof Wandzio. Walcząc o korzystny wynik Pogoń coraz więcej ryzykowała ustawiając się ofensywnie. Po godzinie gry Kozerkiewicz zmienił Musułę, a Kwaśnik Atanackovicia. Chwilę później na boisku pojawił się napastnik Damian Podkański zastępując Jerucia. Zmiany te nie przyniosły bramek. To nie był dobry mecz w wykonaniu zespołu z Lęborka. W doliczonym czasie gry Pogoń w zamieszaniu podbramkowym traci trzecią bramkę. Zdobył ją Wojciech Barnik.
Po meczu powiedzieli:
Waldemar Walkusz, trener Pogoni: - Trzeba przyznać, że w całym spotkaniu Gryf dominował i był dziś zespołem zdecydowanie lepszym. Zmiany kadrowe w lato wyszły Gryfowi na dobre. Drużyna jest młodsza, wybiegana, chcąca grać w piłkę. Pokazali to dzisiaj, zabiegali nas. Pozostaje mi tylko pogratulować gospodarzom sukcesu. Mogę tylko przeprosić naszych kibiców, że kolejny raz przyjechaliśmy do Słupska i wyjeżdżamy z niczym.
Grzegorz Bednarczyk, trener Gryfa: - Na pewno jesteśmy szczęśliwi z dzisiejszego okazałego zwycięstwa. Jestem zadowolony z naszej gry, że nie straciliśmy bramki, że udało nam się walczyć bardzo dobrze w defensywie i stwarzać dużo sytuacji w ofensywie. Przed tym meczem byliśmy mocno skoncentrowani, czuliśmy skutki poprzednich spotkań mistrzowskich i pucharowych. Zespołem na fali wydawała się Pogoń Lębork, więc bardzo skupieni podeszliśmy dziś, mówiąc sobie przed meczem by nie popełnić prostych błędów i nie dać zespołowi z Lęborka handicapu na początku spotkania. To się udało. Z upływem czasu to my byliśmy drużyną lepszą.