III. kolejka SKO juniorów A, grupa 1 – 9 września 2006 r.

Sparta Sycewice – Pogoń Lębork 2:3 (2:0)
24’, 37’ – Wojtowicz 67’, Żółtowski 75’, Grzybiński 80’

Żółte kartki: Grzybiński, Gniba

Pogoń: Lis 2 – Buczkowski 2, Gniba 2, Bojarski 2 – Kowalewski 3, Stawikowski 2, Żółtowski 2, Bugaj 2 – Grzybiński 2, Wojtowicz 2

    Choć to była już 3. kolejka juniorskiej okręgówki, najstarszy zespół juniorów Pogoni dopiero w sobotę rozegrał pierwszy mecz. Na boisku w Kobylnicy rywalizowali z ostatnią w tabeli Spartą Sycewice. Po wyrównanym, aczkolwiek niezbyt porywającym spotkaniu, lęborczanie zwyciężyli 3:2. Zwycięstwo to szczęśliwe, gdyż aż do 75. minuty podopieczni Rafała Bartoszka przegrywali. Wtedy to bramkę wyrównującą zdobył Robert Żółtowski, nie dając bramkarzowi gości szans na skuteczną interwencję. Asystę zaliczył Michał Stawikowski. Wynik spotkania ustalił niezawodny Mateusz Grzybiński, który strzałem w okienko pozbawił gospodarzy złudzeń na korzystny wynik.
    Wcześniej sytuacja nie wyglądała tak ciekawie, ba! przez cały mecz nie wyglądała dobrze. Pierwsza połowa była tragiczna – lęborczanie skupiali się na trikach technicznych, czym doprowadzali swego trenera do frustracji oraz do niepotrzebnych strat. Taki właśnie błąd skończył się w 24. minucie bramką dla miejscowych – po utracie piłki przez zawodników Pogoni na czystą pozycję wyszedł napastnik Sparty, uderzył na bramkę Damiana Lisa, ten musnął futbolówkę, która po odbiciu od słupka i poprzeczki i nie przekraczając linii bramkowej wyszła w pole. Jednak ku radości sycewican arbiter bramkę uznał. Kolejny gol padł w 37. minucie – nieudane wybicie piłki przez Krystiana Buczkowskiego po rzucie rożnym kończy się kolejną stratą i w efekcie drugim golem dla Sparty. W przerwie ma miejsce ostra reprymenda ze strony trenera Bartoszka, który w końcu zmusił swoich podopiecznych do gry zespołowej. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać – od początku drugiej połowy lęborczanie praktycznie nie schodzili z połowy gospodarzy, co chwila zatrudniając ich golkipera. Bramka kontaktowa pada w 67. minucie – rzut rożny egzekwuje Grzybiński, a w polu karnym fantastycznym strzałem nożycami popisał się Adam Wojtowicz, który notabene jest nominalnym... bramkarzem Młodych Lwów. Od tego momentu lęborczanie byli już alfa i omegą na boisku. Reszta wydarzeń jest już znana...
    Takie spotkanie na „rozruch” na pewno było przydatne. Teraz trener Bartoszek ma 2 tygodnie na uporządkowanie zespołu i załatwienie wszystkich formalności związanych z zatwierdzeniem jeszcze kilku zawodników. Z drugiej strony miejmy nadzieję, że charakter, jaki juniorzy pokazali w ciągu drugich 45 minut, zaowocuje w kolejnych ligowych bojach. Następny mecz w Łebie z tamtejszym Startem.

Pozostałe wyniki:

Grupa 1

  • Leśnik Cewice - Żaki '98 Ustka 0:4
  • Start Łeba - Karol Pęplino - przełożony 28.10.

Grupa 2

  • Start Miastko - Brda Przechlewo 0:2
  • Iskra Dretyń - Czarni Czarne 1:4
  • Kaszubia Studzienice - Urania Udorpie 2:4
  • Koral Dębnica - MKS Debrzno 2:6