23 kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów, 19 maja 2012 godz. 14.00
Pogoń/UKS Trójka Lębork - Lechia Gdańsk 0:5 (0:2)
Pogoń/UKS Trójka: Frącek- Kowalski, Maszota, J. Kreft, Łosiak- Abe, Białobrzeski, Młyńczyk, Brzozowski- Sobisz
rezerwowi: Kozyra, Wardyn, Urban, Kuźmiński
W bardzo mocno okrojonym składzie do rywalizacji z silnym zespołem Lechii Gdańsk przystąpili podopieczni trenera Andrzeja Kaufmanna. Z konieczności na bramce musiał stanąć Kamil Frącek - zawodnik z pola który mimo przegranej lęborczan znakomicie się spisywał pomiędzy słupkami. Pierwszą bramkę zespół z Lęborka traci już w 2 minucie meczu po niefortunnej próbie wybicia piłki przez Maszotę, która trafiając w nogi zawodnika przyjezdnych wpada do bramki. Następna bramka zdobyta przez gdańszczan wpada do naszej bramki w 10 minucie po kontrze którą wykorzystali znakomicie tuż po ataku lęborczan na ich bramkę. W ciągu kolejnych minut zespół z Lęborka przeprowadził dwie dogodne sytuacje. Najpierw Sobisz, a potem Łosiak nie trafia do prawie pustej bramki.
W drugiej połowie lęborczanie starali się zmniejszyć straty ale nadziali się ponownie na kontrę i w 37 minucie przegrywali już trzema bramkami. W 46 oraz 54 minucie wpadają kolejne bramki dla gdańszczan. Wynik meczu spory, ale nie odzwierciedla w całości przebiegu gry. Gdyby gospodarze zagrali optymalni składem wynik z pewnością mógłby być inny.
Pogoń/UKS Trójka Lębork - Lechia Gdańsk 0:5 (0:2)
Pogoń/UKS Trójka: Frącek- Kowalski, Maszota, J. Kreft, Łosiak- Abe, Białobrzeski, Młyńczyk, Brzozowski- Sobisz
rezerwowi: Kozyra, Wardyn, Urban, Kuźmiński
W bardzo mocno okrojonym składzie do rywalizacji z silnym zespołem Lechii Gdańsk przystąpili podopieczni trenera Andrzeja Kaufmanna. Z konieczności na bramce musiał stanąć Kamil Frącek - zawodnik z pola który mimo przegranej lęborczan znakomicie się spisywał pomiędzy słupkami. Pierwszą bramkę zespół z Lęborka traci już w 2 minucie meczu po niefortunnej próbie wybicia piłki przez Maszotę, która trafiając w nogi zawodnika przyjezdnych wpada do bramki. Następna bramka zdobyta przez gdańszczan wpada do naszej bramki w 10 minucie po kontrze którą wykorzystali znakomicie tuż po ataku lęborczan na ich bramkę. W ciągu kolejnych minut zespół z Lęborka przeprowadził dwie dogodne sytuacje. Najpierw Sobisz, a potem Łosiak nie trafia do prawie pustej bramki.
W drugiej połowie lęborczanie starali się zmniejszyć straty ale nadziali się ponownie na kontrę i w 37 minucie przegrywali już trzema bramkami. W 46 oraz 54 minucie wpadają kolejne bramki dla gdańszczan. Wynik meczu spory, ale nie odzwierciedla w całości przebiegu gry. Gdyby gospodarze zagrali optymalni składem wynik z pewnością mógłby być inny.