Stracony gol w końcówce przesądził o niepowodzeniu akcji „Radunia”. W 25 kolejce IV ligi Pogoń bez punktów. 

25. kolejka IV ligi, 20 kwietnia 2024r., godz. 17

Pogoń Lębork – Radunia II Stężyca 1:2
bramki: 0:1 Grzegorz Gulczyński (’19), 1:1 Kordian Błażejczyk (’30), 1:2 Dominik Stolc (’87)

Pogoń: Roszkowski – P. Kowalczyk, Błażejczyk, Romanek, Konkel (’90 Rogacki), Siłkowski (’67 Patelczyk), Ł. Kowalczyk, Kowalkowski (’26 Leszkiewicz), Stenka (’77 Zaworski), Klecha, Dampc (’67 Formela)

Radunia: Syldatk – Ceremus, Lejk, Bartkowiak, Kafarski (’73 Rendzio), Reclaw, Fliś (’77 Pawłowski), Gulczyński, Stolc, Lipka (’13 Kaniewski), Rajski

Mecz z rezerwami bijącej się o I ligę Radunią Stężyca rozpoczął się od straty bramki w 19 minucie. Po rzucie różnym niepilnowany Grzegorz Gulczyński skierował głową piłkę do siatki. Wyrównanie padło w 30 minucie także po rzucie rożnym, po którym piłka krążyła w polu karnym, gdzie przejął ją Dominik Konkel i precyzyjnie obsłużył Kordiana Błażejczyka, który z bliskiej odległości uderzył do bramki.  

Swoje sytuacje mieli też goście. Piłka jednak albo przelatywała obok bramki albo skutecznie łapał ją lub wybijał Dawid Roszkowski.

Kibice na ławkach podskoczyli w 42 minucie, gdy celnie uderzył Mateusz Dampc. Sędzia wcześniej zasygnalizował jednak spalonego.  

W drugiej połowie Radunia coraz częściej dochodziła do głosu stwarzając coraz większe zagrożenie. W końcówce napór gości przyniósł efekt z postaci gola. Po akcji prawą stroną boiska z półdystansu celnie na 1:2 uderzył Dominik Stolc. 

Po meczu powiedzieli:

Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Niezmiernie przykro mi jest że dziś przegraliśmy u siebie. Myślę, że młodzież która przyjechała z Raduni pokazała nasze bolączki. Zamiast więcej operować piłką, grać nią, zbyt łatwo oddawaliśmy rywalom piłkę. Mecz w naszym wykonaniu nie był zbyt dobry, myślę że mogliśmy się pokusić tutaj o punkty. Po stracie bramki doprowadziliśmy do remisu i mieliśmy kolejne sytuacje z których co najmniej jednego gola powinniśmy strzelić do przerwy. W drugiej części z wiatrem Radunia miała coraz większa przewagę. My dobrze broniliśmy się do pewnego momentu i mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy zamienić na gola. Niestety to się zemściło i to Radunia wyszła na prowadzenie w końcu meczu. 

Dawid Klawikowski, trener Raduni: - Gratulacje dla moich chłopaków bo ciężko zapracowali na ten sukces. Wydaje mi się, że mecz mieliśmy pod kontrolą. Popełnialiśmy błędy, ale byliśmy też drużyną która więcej sytuacji stwarzała. Pogoń nastawiła się na stałe fragmenty i grę z kontry i faktycznie byli w tym groźni. Natomiast z samego przebiegu meczu wydaje się, że byliśmy drużyną konkretniejszą. Cieszymy się z tego zwycięstwa. Ostatnio brakowało nam tych punktów a takie zwycięstwo na pewno doda chłopakom ochoty do pracy. Lębork to ciężki teren. Cieszymy się zwycięstwa i wracamy w wesołych nastrojach do Stężycy. 

Galeria zdjęć z meczu: Pogoń Lębork - Radunia II Stężyca