Nici z „wielkiego powiatowego szlema”. Po pół godzinie gry Pogoń prowadziła z Leśnikiem 3-0 i kibice zastanawiali się, ile razy jeszcze Antonowicz będzie musiał wyjmować piłkę z siatki. Tymczasem po przerwie gospodarze mocno spuścili z tonu, a gol Mosóra dał sygnał do odrabiania strat. Jak się skończyło, wszyscy wiedzą. Po derbowym rozczarowaniu naszą drużynę czeka wyjazdowy mecz w Dębnicy.

Miejscowy Koral zajmował po rundzie jesiennej czwartą lokatę, którą wciąż utrzymuje bezpieczną pięciopunktową przewagą nad Spartą Sycewice. Gros z 42 oczek, bo aż 27, uzyskał na swoim boisku, na co złożyło się 9 zwycięstw i dwie porażki. Taki bilans wskazuje, że Pogoń czeka trudne wyzwanie. Naszą młodą drużynę, choć nie będzie faworytem, stać z pewnością na dobry wynik.