{jgxtimg src:=[images/stories/foto/malecki.jpg] width:=[70] style:=[float:left;margin-right:5px] title:=[Andrzej Małecki]}Cel jest jeden – awans do IV ligi. Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe. Przed sezonem media okrzyknęły Pogoń jako faworyta do awansu, a często tak jest, że wszyscy grają na faworyta. Myślę jednak, że i z tym sobie poradzimy. Na drużynę patrzymy przyszłościowo. Chcemy wygrać ligę, ale w perspektywie myślimy o grze w IV lidze" - specjalnie dla serwisu www.pogon.lebork.pl trener Pogoni Lębork Andrzej Małecki.


Kolejny raz obejmuje Pan posadę trenera zespołu seniorów Pogoni Lębork. Długo trzeba było Pana do tego przekonywać?


A.M: Zgadza się to już 3 czy 4 mój powrót do Pogoni. Długo nie trzeba mnie było przekonywać, bo jednak mam sentyment do Pogoni. Poza tym stadion na miejscu, dobra baza, dużo osób do pomocy w sekcji. Myślę, że wielu trenerów chciałoby, aby tak właśnie wyglądał i funkcjonował klub klasy okręgowej stąd tez długo się nie wahałem.

W przerwie letniej w zespole zaszło sporo zmian kadrowych. Nie da się ukryć, że Pogoń wzmocniła się personalnie. Jak Pan ocenia te ruchy? Na kogo zwrócić uwagę?

A.M: Nie jest to jeszcze optymalny skład. Wciąż szukamy z trenerem Kaufmannem najlepszych rozwiązań. Udało nam się w tym krótkim czasie przebudować zespół. Z Tomka Kijka zrobiliśmy prawego pomocnika, gdzie wcześniej grał on jako napastnik i myślę, że jest to pozytywna zmiana. Robert Mądrzak został lewym obrońcą i zaczyna to dobrze funkcjonować. Nasza linia pomocy nie jest jeszcze w najwyższej formie. Zarówno Eliasz Iwosa, jak i Mariusz Misiak nie są jeszcze w pełni dysponowani, miejmy nadzieje, że szybko się podciągną i ta formacja będzie lepiej wyglądała. Jeśli chodzi o napad to rzeczywiście napastnicy strzelają dużo bramek, ale myślę że zarówno Damian Mielewczyk jak i Radek Sulima mogą grać jeszcze lepiej. Najmocniejsza naszą formacja jest linia obrony do tego w bramce Roman Tomaszewicz. Nasze tyły to w większości doświadczeni zawodnicy i tu mogę być spokojny. Z nowych zawodników warto wspomnieć o Grzegorzu Górskim, który może jeszcze nie jest w optymalnej formie, ale w linii środkowej wprowadza duży spokój. Jest dobrym duchem zespołu, który mobilizuje kolegów. W porównaniu z pierwszym meczem ligowym z Jantarem, w podstawowym składzie nastąpiło kilka zmian. Miejsce w podstawowej jedenastce wywalczyli sobie Kijek, Malek, Sulima i Misiak.

W Pogoni dawno nie mieliśmy takiej sytuacji, aby w szerokiej kadrze pierwszego zespołu było ponad dwudziestu zawodników. Jak radzi sobie Pan z tym urodzajem?


A.M: Z takiej sytuacji należy się jedynie cieszyć, bo w zespole jest rywalizacja. My jako trenerzy nie rezygnujemy z usług żadnego piłkarza. Wszystkich zawodników przyjmujemy i chcemy, aby trenowali. Jeśli wiemy, że w danej rundzie zawodnik nie będzie miał szansy na grę to staramy się ich wypożyczyć do ościennych klubów. Założenie jest jednak takie, iż ci młodzi zawodnicy muszą trenować w Lęborku, z doświadczonymi piłkarzami, a tylko mecze mistrzowskie rozgrywać w klubach, do których zostali wypożyczeni. Liczę, że w dalszej perspektywie ci zawodnicy wejdą do pierwszego zespołu.

Za nami cztery mecze, Pogoń wygrała trzy z nich, strzelając w sumie 15 bramek przy trzech straconych. Jak Pan ocenia minione spotkania i jakie są dalsze perspektywy?


A.M: W meczach sparingowych graliśmy z silnymi rywalami i ze strzelaniem bramek był pewnie kłopot. Pomijając przegrany mecz z Jantarem, zespół zaczął grać bardzo skutecznie. W ostatnich 3 meczach strzeliliśmy 14 bramek, więc na skuteczność nie można narzekać. Do każdego ligowego meczu podchodzimy jak do najważniejszego. Liczą się tylko 3 punkty i taki mamy cel. Na wyjazdach naszą taktykę będziemy dostosowywali do możliwości boiskowych, natomiast mecze u siebie, na równej i dobrze przygotowanej murawie będziemy grali efektownie i skutecznie, przede wszystkim dla kibiców.

Nikt nie ukrywa, że celem sportowym na ten sezon jest awans do IV ligi. Jak Pan ocenia ligowych rywali? Kto może się liczyć w walce o awans?

A.M: Potwierdzam, że cel jest jeden – awans do IV ligi. Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe. Przed sezonem media okrzyknęły Pogoń jako faworyta do awansu, a często tak jest, że wszyscy grają na faworyta. Myślę jednak, że i z tym sobie poradzimy. Na drużynę patrzymy przyszłościowo. Chcemy wygrać ligę, ale w perspektywie myślimy o grze w IV lidze. Chciałbym, aby po małych zmianach kosmetycznych ten zespół był gotowy na podjęcie rywalizacji w wyższej klasie rozgrywkowej. Wśród pretendentów do awansu oprócz Pogoni widziałbym Jantar Ustkę i rewelacyjnie grającego Piasta Człuchów. Myślę też, że ostatniego słowa nie powiedziała Sparta Sycewice. Oni zawsze słabo zaczynają rundę jesienną, ale wiosną są mocni. My jednak nie będziemy oglądać się na rywali. Ważne, aby wygrywała Pogoń.

W których zawodnikach w kadrze widzi Pan obecnie największy potencjał?


A.M: Mamy ich w tej chwili sporo. Jeśli chodzi o młodych zawodników, to mamy ogromny potencjał. Patryk Małecki jest obecnie kompletnym piłkarzem, dobrze gra w destrukcji, strzela bramki. Tomek Kijek zaczyna zapowiadać się na całkiem dobrego piłkarza, ma jeszcze pewne braki, ale będziemy nad tym pracować. Wciąż liczę, że do wysokiej dyspozycji wróci Damian Mielewczyk. Radek Sulima natomiast jest samorodnym talentem. Gra w naszym zespole pomoże mu jeszcze bardziej się rozwinąć. Wbrew pozorom dużą rolę w tym zespole odgrywają ci doświadczeni zawodnicy, którzy może nie grają efektownie, ale są za to bardzo skuteczni. Ich doświadczenie i przygotowanie taktyczne wprowadza duży spokój w naszych poczynaniach.

Niedługo startują rozgrywki Pucharu Polski. W ostatnich latach były one traktowane po macoszemu. Pogoń odpadała często po pierwszej lub drugiej rundzie. Jak będzie w tym roku?

A.M: Najważniejszym celem jest awans do IV ligi i to jest nasz priorytet. Jeśli chodzi o Puchar Polski to na pewno nie odpuścimy, szanse dostaną dublerzy. Jeśli będą wygrywali to będziemy grali do końca. W przypadku, gdy uzyskamy przyzwoity wynik, to poprzemy skład zawodnikami kluczowymi. Jednak podkreślam, że główny cel to awans!