polonez_bobrowniki.pngPo pucharowej rywalizacji czeka nas kolejna dawka ligowych zmagań, bo w najbliższy weekend SKO przekroczy półmetek. Po remisie w Człuchowie Pogoń zaprezentuje się przed własnymi kibicami, a do Lęborka przyjedzie spadkowicz z IV ligi - Polonez Bobrowniki. Na ten mecz zapraszamy w niedzielę na godzinę 14.

Goście to aktualnie siódma drużyna ligi. Po spadku z IV ligi w kadrze zespołu, podobnie jak w Pogoni, doszło do dużych zmian. Już na inaugurację Polonez musiał stawić czoła głównemu faworytowi i to w Ustce, i choć zaczął obiecująco po golu Adriana Szamala w 19 minucie, to w drugiej połowie gracze z Bobrownik opadli z sił i stracili cztery gole. Poprawili sobie nastroje w następnej kolejce, kiedy wysoko (4-1) ograli u siebie Echo Biesowice. Po tym zwycięstwie Polonez liczył zapewne na punkty w Garczegorzu z beniaminkiem, ale przeliczył się, samemu inkasując cztery gole. W następnej kolejce do Bobrownik zawitał inny z beniaminków, czyli Urania Udorpie i wynik do 82 minuty był korzystny dla gospodarzy, ale wówczas goście doprowadzili do wyrównania i mecz zakończył się podziałem punktów. W piątej serii gier Poloneza czekała kolejna konfrontacja z beniaminkiem, tym razem z Diamentem w Trzebielinie, a jej wynik (2-1) został ustalony już do przerwy. Wreszcie przed tygodniem Polonez u siebie nie stracił gola, strzelił dwa i odprawił z kwitkiem Spartę Sycewice.

Tak więc z trzech spotkań na obcym terenie Polonez wracał bez punktów, z bilansem bramek 2-10. Pogoń oba mecze u siebie rozstrzygnęła na swoją korzyść, choć do końca trzymała kibiców w napięciu. Z dziesięciu strzelonych przez Poloneza goli w tym sezonie, sześć jest autorstwa Adriana Szamala, wicelidera klasyfikacji najskuteczniejszych, pozyskanego przed sezonem z Błękitnych Główczyce. W II rundzie drużyna z Bobrownik zakończyła pucharową przygodę Aniołów Garczegorze, aplikując gościom sześć goli.

Mecz poprowadzi sędzia Daniel Rzepkowski.