111229h.jpgPo dwutygodniowej przerwie wracają na boiska drużyny Słupskiej Klasy Okręgowej. W dwunastej, przedostatniej kolejce, Pogoń czeka ostatni w rundzie mecz wyjazdowy do Bytowa, gdzie na syntetycznej nawierzchni w roli gospodarza swoje spotkania rozgrywa Urania Udorpie. Początek tej rywalizacji nastąpi w sobotę 7 listopada o godzinie 14.

Meczu nie będą mogli obejrzeć kibice gości. Dziś klub z Udorpia poinformował telefonicznie,  że w związku z tym że mecz rozgrywany jest na boisku ze sztuczną nawierzchnią stadionu MOSiR w Bytowie nie ma możliwości udziału w nim kibiców Pogoni. Obiekt nie jest przystosowany do przyjęcia kibiców gości. Kibiców Pogoni prosi się o zastosowanie do w/w wytycznych

Pogoń kończy rundę jesienną trzema pojedynkami z beniaminkami. Po rozczarowującym remisie na własnym boisku z Aniołami, lęborczanie będą faworytem w starciu z dziesiątą Uranią. Gospodarze zajęli drugie miejsce w klasie A za Granitem Koczała i o awans walczyli z Rowokołem Smołdzino. W obu spotkaniach byli zdecydowanie lepsi, zwyciężając dwukrotnie: 4-1 w Udorpiu i 4-2 na wyjeździe.

Na swoim koncie zgromadzili dotychczas dziesięć punktów, za dwie wygrane i cztery remisy. Inauguracja zmagań w „okręgówce” nie potoczyła się po myśli Uranii, bo uległa ona rezerwom Bytovii 1-3.
W Pęplinie Karol nie pozostawił żadnych złudzeń gościom i wyjechali oni z bagażem czterech goli.
Pierwszy punkt na tym szczeblu rozgrywek ekipa z Udorpia zdobyła po remisie z Piastem, ale do pełnej satysfakcji zabrakło sekund, gdyż człuchowianie wyrównali w drugiej minucie doliczonego czasu.
Z beniaminkiem podzielił się punktami u siebie także spadkowicz z IV ligi Polonez Bobrowniki (2-2).
Wreszcie piąta kolejka przyniosła pierwszy triumf, kiedy starcie starych znajomych z klasy A, Urania zdecydowanie rozstrzygnęła na swoją korzyść, a ofiarą był Granit. (4-0).
Niestety w następnym meczu czekał na nich Jantar i planowo wygrał (5-1).
Nasi sobotni rywale odkuli się u siebie, pokonując 3-1 Echo Biesowice ( po kwadransie było już 3-0).
Złotego gola na wagę trzech punktów dla Aniołów strzelił Sebastian Jabłoński w 39 minucie i z Garczegorza nie udało się wyjechać z łupami.
Zwyżkę formy Prime Food Brdy Przechlewo Urania odczuła na własnej skórze w dziewiątej serii gier, kiedy u siebie musiała za każdym razem odrabiać straty, by w trzeciej minucie doliczonego czasu uratować punkt (3-3). W konfrontacji beniaminków także doszło do podziału punktów, bo Urania zremisowała u siebie z Diamentem (2-2).
Po raz piąty w rundzie ekipa z Udorpia doznała porażki w Sycewicach, choć od 23 minuty prowadziła (ostatecznie 2-1).