pszczolki_s.pngPozostająca wiosną jeszcze bez wygranej Pogoń czeka w sobotę o godzinie 17 czwarte, kolejne spotkanie z drużyną z czołówki tabeli. Czy naszej drużynie uda się rewanż za poniesioną w fatalnym stylu porażkę 0-3 w Pszczółkach? To będzie pojedynek beniaminków.

4 września ubiegłego roku w 6 kolejce IV ligi wynik został ustalony już do przerwy, a porażka mogła być jeszcze wyższa, ale gospodarze nie wykorzystali karnego. Jutro nadarzy się okazja do rewanżu, tym bardziej, jak podaje strona internetowa klubu z krainy miodu, że forma gości, mimo 6 punktów w 3 wiosennych meczach, jest „daleka jest od zadowalającej”, a na swoje nieszczęście Potok zagra bez napastnika Daniela Niedzielskiego, obrońców Rafała Bronki i Damiana Kleinschmidta oraz pomocnika Piotra Wójcika. Do Lęborka trener Krzysztof Finster przywiezie kadrę: Barczewski, Binkowski, Czerwiński, Czorniej, Kozłowski, Krawcewicz, Kurs, Łęc, Łuczak, Patrzałek, Pawlak, Piankowski, Szewczyk, Uciniak, Weber

Tegoroczne granie Potok rozpoczął od meczu w Przodkowie, gdzie po golach Łukasza Binkowskiego w 68 minucie i Daniela Patrzałka w 79 minucie, przy którym asystował Binkowski, pokonał Murkama. Tydzień później w niedzielę palmową Potok grał na wyjeździe z dużo niżej notowaną w tabeli, ale tego dnia bardzo mocną, bo zasiloną II-ligowcami Chojniczanką II. I przegrał 4-1 (dla gospodarzy trafili: Adrian Ligienza (16), Kacper Tatara (74), Marcin Trojanowski (77), Paweł Posmyk (90 – karny), dla gości Daniel Patrzałek w 38 minucie). Festiwal strzelecki zobaczyli kibice na Potok Arena w meczu z Klubem Piłkarskim ze Starogardu Gdańskiego. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Kursa głową trafił Daniel Niedzielski i było 1:0. Cztery minuty później bezpośredni rzut wolny w lewym narożniku pola karnego Potoku. Kapitan KP Łukasz Kaszubowski trafił w długi róg i był remis. W 32 minucie Niedzielski wykorzystał zamieszanie w polu karnym i po zgraniu głową Mateusza Kozłowskiego i trafił po raz drugi dla siebie i swojej drużyny. W 68 minucie gry Sebastian Armatowski doprowadził do wyrównania. W 84 minucie z wolnego pod polem karnym Kamil Kurs celnie strzelił lewą nogą i Potok odzyskał prowadzenie. Na 4-2 podwyższył rezerwowy Adrian Piankowski, autor dwóch goli w meczu z Pogonią. Gol Mateusza Dubieli dla KP był już tylko korektą wyniku.