starogard_kp.jpg14, 18, 21, 25 i 28 - w takim kwietniowym rytmie, z taką dzienną częstotliwością grają ostatnio piłkarze Pogoni. Na zakończenie tego maratonu zagrają w sobotę w Lęborku o 17 z Klubem Piłkarskim ze Starogardu Gdańskiego.

To będzie jeden z tych meczy, w których trzy punkty są absolutnie możliwe i konieczne do zdobycia, żeby myśleć o utrzymaniu. I pierwsze z wiosennych spotkań, w którym za faworyta będzie uchodzić Pogoń. Nie ma wyjścia trzeba wygrać, koniec kropka. Choć obie drużyny sąsiadują ze sobą w dole tabeli, to jednak Pogoń ma na koncie 7 punktów więcej, które wzięły się nie z liczby wygranych spotkań, bo tych obie ekipy mają po 5, ale z tego, że starogardzianie przegrali aż 18 z 24 gier, przy jednym remisie. Tak jak Pogoń nie jest krezusem, jeśli występuje w roli gospodarza (3 wygrane w 12 meczach), tak goście nie są potęgą w wygrywaniu na obcych boiskach. Nie można jednak nie docenić minimalnej wygranej z Polonią Gdańsk, w końcu z wiceliderem (drugie zwycięstwo to pokonanie 2-0 Murkama przed tygodniem). W ostatnią środę IV-ligowe drużyny przekroczyły półmetek wiosennego terminarza i do rozegrania pozostało już mniej niż więcej kolejek. Liga wkracza w decydujący miesiąc.
Jak KP radził sobie wiosną?

Tak, że trudno wyobrazić sobie gorszy początek. Pięć kolejnych porażek dla drużyny, która marzy jeszcze o utrzymaniu i w tym celu zimą wymieniono trenera Romana Wohlerta na ciągle jeszcze pamiętanego w Lęborku byłego III-ligowego zawodnika i trenera Pogoni Jarosława Kotasa, to potężny falstart. Z tym, że sprawiedliwie trzeba oddać, że pierwsze trzy mecze były z czołówką tabeli. Zaczęło się od 2-0 w Redzie, później 0-2 u siebie z Polonią, pierwsze strzelone wiosną bramki w Pszczółkach nie dały nawet punktu, bo gospodarze Potok Areny trafili cztery razy. Bardzo ważny mecz KP przegrał 0-1 u siebie z Chojniczanką II. Piąta przegrana z liderem w Gdyni pewnie była wkalkulowana. Pozostały do przypomnienia dwa ostatnie spotkania i tu powinna zapalić się pogonistom czerwona lampka. Dwa ostatnie mecze to dwa zwycięstwa. Najpierw 2-0 w Przodkowie, a następnie duża niespodzianka w derbach Kociewia i pokonanie w środę czwartej obecnie Wietcisy Skarszewy. Tak więc goście przyjadą do Lęborka podbudowani dobrymi ostatnio wynikami. Łatwo nie będzie, ale liczą się tylko 3 punkty. Zatem Orły do boju!!!