{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/2012_2013/pogon_start_miastko_27_10_2012_zajawka1.jpg] width:=[95] style:=[float:left;margin-right:5px] title:=[W meczu Pogoni z Startem najwięcej działo się w I połowie spotkania]}Podobny scenariusz jak w meczu ze Startem przerabialiśmy dwa tygodnie wcześniej w wygranym 4:1 meczu w Lęborku z KS Damnicą, także beniaminkiem. Narzucenie własnych warunków gry od początku przez faworyta i szybko strzelone trzy gole ustawiły losy rywalizacji.
Piłkarze obu drużyny mieli w sobotnie popołudnie niezłe warunki do gry. Nie padało, ale było dosyć zimno i chyba to miało wpływ na niską frekwencję na trybunach. Słabą frekwencję, nawet w porównaniu z ławką gości, miała ławka rezerwowych Pogoni, na której obok bramkarza Dominika Czekirdy zasiadł Mateusz Krajnik i przywrócony do drużyny obrońca Szymon Bach, który po raz ostatni zagrał 5 tygodni temu w pucharowym meczu w Czarnej Dąbrówce. Zabrakło więc Grzegorza Kowalskiego, Roberta Żółtowskiego, Rafała Główczewskiego i Rafała Malka.