przodkowo_s.pngPiłkarzy Pogoni, podbudowanych efektowną wygraną w Lęborku z Gryfem 2009 Tczew, czeka w 6. kolejce dużo bardziej wymagający egzamin. W sobotę o 17 zagrają o ligowe punkty na boisku wicelidera i jednego z głównych kandydatów do awansu, GKS Przodkowo.

Z meczu w Przodkowie przeprowadzimy relację LIVE. Początek o godz. 16.45

Jakie oblicze Pogoni zobaczymy w trzecim w tym sezonie meczu wyjazdowym? Czy zmobilizowaną, skoncentrowaną, walczącą, jak w meczu w Chwaszczynie (2-2), z innym z ligowych faworytów, czy dającą narzucić sobie warunki rywala, popełniającą wiele błędów, stłamszoną, co w efekcie zakończyło się klęską w Pelplinie (0-6)? Piłkarze są już mądrzejsi o tamte doświadczenia i zobaczymy, czy tą wiedzę przekują na punkty.

Drużyna z Przodkowa, choć pod różnymi nazwami, gra w IV lidze nieprzerwanie od sezonu 2006/2007. Bardzo udany miała poprzedni sezon, kiedy zajęła trzecie miejsce, za Kaszubią Kościerzyna i Pomorzem Potęgowo, które dziś grają już w III lidze. W obecnych rozgrywkach ambicją ekipy trenera Sebastiana Letniowskiego jest już awans. Mają w nim pomóc sprowadzeni przed sezonem, dobrze znani na pomorskich boiskach zawodnicy z bogatą przeszłością piłkarską – strzelec wyborowy Jakub Gronowski i doświadczony 37-letni pomocnik Tomasz Broner.

Początek sezonu wskazuję, że awans to realny cel. Przodkowianie są już wiceliderem, z taką samą liczbą punktów, co prowadząca Wierzyca Pelplin. Rozgrywki zaczęli od rozbicia u siebie spadkowicza z III ligi, Gryfa Słupsk. Wygrali 3-0 a katem słupszczan okazał się Gronowski, który ustrzelił hat-tricka (58, 69, 75).

Jeśli szans nie miał Gryf, to trudno o takie dla beniaminka z Nowego Dworu Gdańskiego. Żuławy wyjechały z Przodkowa bez punktów i goli. W 38 minucie do ich bramki trafił Mateusz Kozerkiewicz, a w 53 minucie Gronowski.

Wysokie aspiracje GKS potwierdził w Redzie, wygrywając 3-1. Na gola Franciszka Barzowskiego (31), dla przyjezdnych odpowiedział Krzysztof Ziemak (70), ale Orlęta tylko minutę cieszyły się z remisu, bo ponownie wyprowadził gości na prowadzenie Mateusz Frankowski. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wygraną gości przypieczętował Maciej Młyński.

W 4 kolejce do Przodkowa przyjechał drugi z beniaminków, tym razem Piast Człuchów. I ten mecz zakończył się najniższą wygraną GKS, co na pewno jest niespodzianką. W 69 minucie bramkarza gości pokonał rezerwowy Adrian Dałek.

Przed tygodniem w Chwaszczynie, w meczu pretendentów do awansu padł remis ze wskazaniem na gości. W 18 minucie gospodarze za sprawą Mirosława Mitury prowadzili. Mimo wielu okazji przodkowianie doprowadzili do wyrównania dopiero w 86 minucie, kiedy trafił Gronowski.