skarszewy_s.pngTydzień po porażce w Luzinie, która zakończyła passę meczów bez porażki na pięciu, Pogoń będzie miała dobrą okazję, żeby wrócić na ścieżkę zwycięstw. W 29 kolejce zagra z ostatnią drużyną tabeli, której czarny los został już dawno przesądzony. Początek spotkania na stadionie w Lębork o godz. 17.

Faworyt tego meczu może być tylko jeden i mimo że nie należy dopisywać Pogoni punktów już przed pierwszym gwizdkiem, to każdy inne rozstrzygnięcie niż pewne zwycięstwo gospodarzy będzie uznane za niespodziankę. Kto wie, czy największym przeciwnikiem obu drużyn nie będzie zapowiadany sobotni upał. Dobrą wiadomością jest powrót do zdrowia i gry skrzydłowego Arkadiusza Byczkowskiego.
Okupująca od dawna strefę spadkową Wietcisa doznała przed i w trakcie sezonu tak dużych ubytków kadrowych, głównie na rzecz lokalnego rywala ze Starogardu Gdańskiego, który nota bene jest już niemal pewny awansu do IV ligi, że już przed sezonem była wymieniana przez ekspertów jako drużyna do spadku. Te czarne scenariusze sprawdziły się i po pięciu sezonach gry Wietcisa żegna się z IV ligą. W tym czasie największy sukces osiągnęła w sezonie 2011/2012, kiedy ukończyła rozgrywki na 4 miejscu.

Trzy zwycięstwa, remis i aż 24 porażki to bilans Wietcisy po 28 kolejkach. Ostatnie punkty drużyna ze Skarszew zdobyła 28 września u siebie, pokonując 3:1 innego outsidera Piasta Człuchów. Od tego czasu doznała 18 kolejnych porażek. Największą sensację sprawiła, wygrywając 2:1 w Słupsku z Gryfem. Za tę porażkę słupszczanie srogo się zrewanżowali gromiąc w rewanżu gospodarzy aż 12:0 (7 goli Łukasza Stasiaka). Gol Przemysława Dudy na 4:0 w wygranym przez Chwaszczyno spotkaniu w Skarszewach był setną straconą bramką przez Wietcisę w tym sezonie. Po stronie strzelonych sobotni rywale Pogoni mają ich tylko 19. Sześć z nich ma na koncie Dawid Stalke.

Jesienią w Skarszewach Pogoń wygrała 4:1, odnosząc pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Gospodarze niespodziewanie prowadzili 1:0 po golu Arkadiusza Gołuńskiego w 20 minucie, ale w dalszej części meczu po dwa gole strzelili Jędrzej Waczkowski i Mateusz Sychowski.