{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/2014_2015/pogon_wladyslawowo_16_05_2015_net_15.jpg] width:=[99] style:=[float:left;margin-right:5px]}W sobotę przy Kusocińskiego spotkały się będące na fali i sąsiadujące ze sobą w tabeli drużyny, więc kibice, także ci, co przybyli za swoją drużyną z Władysławowa, mieli w pełni uzasadnione prawo oczekiwać dobrego, zaciętego piłkarskiego pojedynku. My oczywiście liczyliśmy na naszych „Rycerzy wiosny” i nie zawiedliśmy się. Do przerwy Pogoń prowadziła po dośrodkowaniu Krzysztofa Skibickiego, które na gola strzelonego głową zamienił rozgrywający w sobotę popisową partię kapitan Wojciech Musuła. W pełni zasłużone zwycięstwo przypieczętował na niespełna kwadrans przed końcem Sylwester Ilanz, który także sfinalizował dośrodkowanie, tym razem Arkadiusza Byczkowskiego, poprzedzonej, wspaniałą, koronkową kombinacją. Także goście mieli swoje okazje w tym meczu, ale żadnej z nich nie wykorzystali. Martwi 5 żółtych kartek, niektóre za protesty. To już piąte z kolei a dziewiąte w ogóle trzy punkty Pogoni w rundzie rewanżowej. Dzięki temu nasza drużyna nadal jest najlepsza w tym roku. Nikt już nie mówi o utrzymaniu, bo miejsce w czołówce tabeli jest coraz bardziej realne. Oby tak dalej.