{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/2014_2015/pogon_gryfs_20_06_2015_net_01.jpg] width:=[99] style:=[float:left;margin-right:5px]}Marzyło się nam, żeby znakomitą rundę zakończyć pokonaniem odwiecznego
rywala i utrzymaniem statusu najlepszej drużyny na wiosnę. Jednak
przebieg meczu i wynik, którym zakończył się derbowy pojedynek dwóch
najlepszych wiosną drużyn przyniósł zdecydowane i zasłużone zwycięstwo
Gryfa. Na straconą już w 3 minucie bramkę autorstwa króla strzelców IV
ligi Łukasza Stasiaka Pogoń zdołała jeszcze chwilę potem odpowiedzieć za
sprawą Sylwestra Ilanza. Do przerwy więcej z gry mieli goście, ale
miała też okazje Pogoń a konkretnie Musuła i Ilanz. W 44 minucie po
zagraniu Pytlaka sędzia uznał, że piłka trafiła w rękę Wesserlinga i
podyktował kontrowersyjny rzut karny, którego bliski obrony był Labuda.
Piłka jednak wpadła do bramki a dla Stasiaka był to już 50 gol w tym
sezonie. Gryf by stroną dominującą, ale trzeciego gola, który
ostatecznie podciął gospodarzom skrzydła, podarowali rywalom sami. W
niegroźnej sytuacji Pietrzyk nabił sobie piłkę w rękę i sędzia wskazał
po raz drugi na jedenastkę, zamienioną na trzeciego gola przez jednego z
najlepszych na murawie Kozłowskiego. Kolejne gole Stasiaka i Pytlaka
były już dobiciem nieudolnie starającej się poprawić wynik gry Pogoni.