Jesteśmy już po półmetku rundy jesiennej 2015/2016. Piłkarze Pogoni spisują się więcej niż przyzwoicie i po 10 kolejkach zgromadzili 22 punktów. Na ten bilans składa się 7 zwycięstw, 1 remis i 2 porażki. Bilans bramkowy zdecydowanie na plus. Strzeliliśmy 18 bramek, straciliśmy tylko 8.
Do tej pory graliśmy 5 spotkań w Lęborku i tyle samo na wyjazdach. Na własnym stadionie ugraliśmy 10 punktów (3-1-1), rywalom strzeliliśmy 9 goli a straciliśmy 6 (aż pięć bramek straciliśmy w starciu z Rodłem). Na wyjazdach przegraliśmy tylko raz, z Gedanią Gdańsk (1:0). Tu w 5 meczach wywalczyliśmy 12 punktów (4-0-1) przy bilansie bramkowym 9:2.
Ten wynik na półmetku rundy to przede wszystkim ciężka praca na treningach naszych zawodników i doświadczenie w osobie trenera Waldemara Walkusza. Poprzednia runda, w której do ostatniej kolejki biliśmy się o mistrza wiosny pokazała, że w drużynie jest wola walki i zwycięstw. Ta udana jesień to kontynuacja doskonałej rundy wiosennej 2015.
Trener Walkusz od momentu objęcia funkcji trenera Pogoni prowadził zespół w 27 spotkaniach, w tym w dwóch meczach Pucharu Polski (wiosna 2015). Bilans wygląda imponująco. Zespół wygrał 17 spotkań, 4 zremisował a 6 przegrał, co daje nam wysoki 63- procentowy wskaźnik zwycięstw.
Tyle o trenerze, pora zobaczyć jak radzą sobie jesienią nasi zawodnicy. Kadra liczy 21 piłkarzy jednak od początku sezonu trener nie może skorzystać z kontuzjowanych Janowicza, Miszkiewicza i Kłosa. Przed tygodniem do zespołu dołączył Paweł Labuda.
W bramce liderem bez wątpienia jest Michał Katzor. Przez pierwsze 4 kolejki miał czyste konto i dopiero w 5 kolejce jego imponującą passę 416 minut bez puszczonego gola przerwał Mioduński (Powiśle Dzierzgoń). Do tej pory rozegrał 10 spotkań na 10 możliwych i zaliczył 900 minut w bramce Pogoni. Na swoją szansę wciąż czeka młodszy zmiennik Patryk Labuda, który jeszcze w tym sezonie nie wystąpił na boisku.
Obrona to jedna z naszych najsilniejszych formacji. Dominują w niej doświadczeni, Wojciech Musuła i Adrian Kochanek. Doświadczenie na lewej stronie zbiera Krzysztof Skibicki, który stał się „pewniakiem” na tej pozycji. Oprócz świetnych występów, nasi defensorzy potrafią też strzelać. Musuła zapewnił nam wygraną w Pelplinie (0:1 z Centrum), z kolei Kochanek w meczu z Rodłem Kwidzyn wyprowadził nas na prowadzenie 2:1 (strzał głową). Na swojego gola wciąż czeka Skibicki, choć patrząc na formę tego obrońcy może to być tylko kwestia czasu.
Statystyki obrońców (minuty na boisku/bramki):
Pomocnicy Pogoni to mózg naszej drużyny i zarazem najliczniejsza formacja. Podstawowymi zawodnikami są bez wątpienia dwaj Mateusze: Sychowski i Wesserling, którzy rozegrali wszystkie 10 spotkań w pełnym wymiarze czasowym. Ciężko bez nich wyobrazić sobie drużynę. Spokój w rozgrywaniu i nos strzelecki „Sychego” oraz rajdy skrzydłem „Wessera” to nasz znak firmowy. Nie mniej na boisku spędził trzeci z trio naszych Mateuszów: Stankiewicz. Ponad 700 minut i jedna bramka, tak kształtuje się jak dotychczas jego dorobek. Rafał Morawski w ostatniej kolejce zdobył swoją drugą bramkę jesienią, a na boisku jego licznik dobiega do 700 minut. Nie można zapomnieć o Bartoszu Haraszczuk, którego na nowo reaktywował trener Walkusz. Popularny „Harry” swoją walecznością zyskuje coraz większe grono sympatyków jego stylu grania. Gracjan Miszkiewicz po kontuzji w ostatniej kolejce dostał szansę gry od pierwszej minuty, odwdzięczając się asystą przy bramce Sychowskiego. W obwodzie mamy też Sadowskiego i Pawła Labudę, którego trener włączył do kadry po meczu z Rodłem.
Statystyki pomocników (minuty na boisku/bramki):
Podsumowanie kończymy na napastnikach. Tych w kadrze mamy czterech, choć zarówno Damian Formela jak i Łukasz Kłos równie dobrze mogą grać jako ofensywni pomocnicy. Dorobek naszych snajperów prawie idealnie pokrywa się z dorobkiem pomocników. Ta formacja ma na koncie 7 bramek, a liderem trafień najmłodszy w tym gronie – Mateusz Madziąg, zdobywca 4 goli. Damian Formela dotychczas strzelił 2 bramki, a Sylwester Ilanz jedną. Bez gola pozostaje szukający optymalnej formy po przebytej kontuzji – Łukasz Kłos.
Statystyki napastników (minuty na boisku/bramki):
Podsumowując dorobek naszych zawodników w tych pierwszych 10 kolejkach można być optymistą. Można trochę ponarzekać, że nie udało się wygrać ze Stolemem, czy przywieźć punktów z Gdańska. Mecz z Rodłem toczył się pod nasze dyktando, jednak w ostatnich 30 minutach wszystko się posypało. Zespół wciąż dojrzewa i nie raz da nam powody do zadowolenia, choć my nie narzekamy. Cieszymy się z tego co jest, z drużyny która walczy, ma charakter i wiarę w swoje umiejętności. Duża zasługa w tym wszystkim trenera Walkusza. To on poukładał zespół, dotarł do zawodników i efekty widzimy. Do końca rundy jeszcze 7 kolejek i 21 punktów do zdobycia. Do boju!
Tyle o trenerze, pora zobaczyć jak radzą sobie jesienią nasi zawodnicy. Kadra liczy 21 piłkarzy jednak od początku sezonu trener nie może skorzystać z kontuzjowanych Janowicza, Miszkiewicza i Kłosa. Przed tygodniem do zespołu dołączył Paweł Labuda.
W bramce liderem bez wątpienia jest Michał Katzor. Przez pierwsze 4 kolejki miał czyste konto i dopiero w 5 kolejce jego imponującą passę 416 minut bez puszczonego gola przerwał Mioduński (Powiśle Dzierzgoń). Do tej pory rozegrał 10 spotkań na 10 możliwych i zaliczył 900 minut w bramce Pogoni. Na swoją szansę wciąż czeka młodszy zmiennik Patryk Labuda, który jeszcze w tym sezonie nie wystąpił na boisku.
Obrona to jedna z naszych najsilniejszych formacji. Dominują w niej doświadczeni, Wojciech Musuła i Adrian Kochanek. Doświadczenie na lewej stronie zbiera Krzysztof Skibicki, który stał się „pewniakiem” na tej pozycji. Oprócz świetnych występów, nasi defensorzy potrafią też strzelać. Musuła zapewnił nam wygraną w Pelplinie (0:1 z Centrum), z kolei Kochanek w meczu z Rodłem Kwidzyn wyprowadził nas na prowadzenie 2:1 (strzał głową). Na swojego gola wciąż czeka Skibicki, choć patrząc na formę tego obrońcy może to być tylko kwestia czasu.
Statystyki obrońców (minuty na boisku/bramki):
- Musuła – 900 minut/2 bramki
- Kochanek – 882/ 1 bramka
- Skibicki – 880
- Pietrzyk – 184
- Fudala – 23
Pomocnicy Pogoni to mózg naszej drużyny i zarazem najliczniejsza formacja. Podstawowymi zawodnikami są bez wątpienia dwaj Mateusze: Sychowski i Wesserling, którzy rozegrali wszystkie 10 spotkań w pełnym wymiarze czasowym. Ciężko bez nich wyobrazić sobie drużynę. Spokój w rozgrywaniu i nos strzelecki „Sychego” oraz rajdy skrzydłem „Wessera” to nasz znak firmowy. Nie mniej na boisku spędził trzeci z trio naszych Mateuszów: Stankiewicz. Ponad 700 minut i jedna bramka, tak kształtuje się jak dotychczas jego dorobek. Rafał Morawski w ostatniej kolejce zdobył swoją drugą bramkę jesienią, a na boisku jego licznik dobiega do 700 minut. Nie można zapomnieć o Bartoszu Haraszczuk, którego na nowo reaktywował trener Walkusz. Popularny „Harry” swoją walecznością zyskuje coraz większe grono sympatyków jego stylu grania. Gracjan Miszkiewicz po kontuzji w ostatniej kolejce dostał szansę gry od pierwszej minuty, odwdzięczając się asystą przy bramce Sychowskiego. W obwodzie mamy też Sadowskiego i Pawła Labudę, którego trener włączył do kadry po meczu z Rodłem.
Statystyki pomocników (minuty na boisku/bramki):
- Sychowski – 900 minut/3 bramki
- Wesserling – 900/1 bramka
- Stankiewicz – 703/1 bramka
- Morawski – 686/2 bramki
- Haraszczuk – 552/ 1 bramka
- Miszkiewicz – 167
- Sadowski – 50
- Paw. Labuda – 1
Podsumowanie kończymy na napastnikach. Tych w kadrze mamy czterech, choć zarówno Damian Formela jak i Łukasz Kłos równie dobrze mogą grać jako ofensywni pomocnicy. Dorobek naszych snajperów prawie idealnie pokrywa się z dorobkiem pomocników. Ta formacja ma na koncie 7 bramek, a liderem trafień najmłodszy w tym gronie – Mateusz Madziąg, zdobywca 4 goli. Damian Formela dotychczas strzelił 2 bramki, a Sylwester Ilanz jedną. Bez gola pozostaje szukający optymalnej formy po przebytej kontuzji – Łukasz Kłos.
Statystyki napastników (minuty na boisku/bramki):
- Madziąg – 769 minut/4 bramki
- Formela – 621/2 bramki
- Ilanz – 489/1 bramka
- Kłos - 299
Podsumowując dorobek naszych zawodników w tych pierwszych 10 kolejkach można być optymistą. Można trochę ponarzekać, że nie udało się wygrać ze Stolemem, czy przywieźć punktów z Gdańska. Mecz z Rodłem toczył się pod nasze dyktando, jednak w ostatnich 30 minutach wszystko się posypało. Zespół wciąż dojrzewa i nie raz da nam powody do zadowolenia, choć my nie narzekamy. Cieszymy się z tego co jest, z drużyny która walczy, ma charakter i wiarę w swoje umiejętności. Duża zasługa w tym wszystkim trenera Walkusza. To on poukładał zespół, dotarł do zawodników i efekty widzimy. Do końca rundy jeszcze 7 kolejek i 21 punktów do zdobycia. Do boju!