Kadra Pogoni jesienią liczyła 21 zawodników. Przed rozpoczęciem sezonu na wskutek pechowej kontuzji na treningu wypadł z niej Łukasz Janowicz, w trakcie sezonu urazu nabawił się Michał Pietrzyk, a przez ponad połowę rundy graliśmy bez Łukasz Kłosa, który leczył uraz. Biorąc pod uwagę te przeciwności i wypadniecie z kilku spotkań także kontuzjowanego Gracjana Miszkiewicza wywalczony dorobek punktowy cieszy jeszcze bardziej.
Pogoń w 17 kolejkach zdobyła 39 punktów, na co składa się 12 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki…
Bilans bramkowy dodatni 35:15. Rundę rozpoczęliśmy imponującą serią 6 kolejnych zwycięstw, tracąc przy tym tylko jedną bramkę. Po tej wspaniałej serii w nasze szeregi wkradł się mały kryzys. Pomiędzy siódmą a dziewiątą kolejką nie potrafiliśmy wygrać, remisując dość pechowo ze Stolemem i dwukrotnie przegrywając, najpierw z Gedanią w Gdańsku a później z Rodłem w Lęborku. Na szczęście dołek formy szybko minął i od 10 kolejki do końca rundy nie przegraliśmy żadnego spotkania, notując 6 zwycięstw i 2 remisy.
Wynik z pewnością mógłby być minimalnie lepszy gdyby udało się ugrać kilka punktów więcej w spotkaniach z beniaminkami. Na pewno szkoda straconych punktów i niewykorzystanego rzutu karnego ze Stolemem, choć tak naprawdę nie było to łatwe spotkanie, czy trafieniu w słupek w końcówce meczu w Luzinie. W Gdańsku z Gedanią też mieliśmy swoje szanse, ale piłka wpadła tylko raz i ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze. Mecz z Rodłem do 60 minuty toczył się po naszej myśli, niestety końcówka należała do gości.
Bilans spotkań z beniaminkami ligi:
- Pogoń – Stolem Gniewino 0:0
- Gedania Gdańsk – Pogoń 1:0
- Pogoń – Rodło Kwidzyn 2:5
- Brda Przechlewo – Pogoń 1:3
- Pogoń – Gryf 2009 Tczew 1:0
- Pogoń – Zawisza Borzytuchom 5:0
Łącznie: 6 spotkań – 3 zwycięstwa – 1 remis –2 porażki, bramki 11:7
Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że bilans jesieni mógłby być też i słabszy. Były mecze w których zdecydowanie nam nie szło, ale mimo to potrafiliśmy wygrać. Czasami uśmiechnęło się do nas szczęście, jak w meczu z Kolbudami czy Gryfem 2009 Tczew, kiedy to w ostatnich minutach zwyciężaliśmy. Były też mecze, w których zdecydowanie przeważaliśmy, mimo to nie potrafiliśmy wygrać. Tak było w Luzinie, czy w meczu z Jaguarem. W Ustce i we Władysławowie wyniki spotkań byłyby o wiele wyższe, gdybyśmy konsekwentnie atakowali do końca. Zdarzały nam się jednak w tej rundzie chwilowe momenty rozluźnienia, co skrzętnie wykorzystywali nasi przeciwnicy. Konsekwentna gra do końca w niektórych meczach na pewno oszczędziłaby nam nerwowych chwil.
Podsumowując rundę, to osiągnięty wynik z pewnością zaskoczył większość z kibiców, oczywiście na plus. Jesteśmy wiceliderem tabeli i z takiej pozycji zaczniemy rundę wiosenną. Nie byłoby tego sukcesu bez trenera Walkusza, który wiedział jak to wszystko poukładać. Poprzednia runda mogła już dać nam nadzieję, że ciężka praca i sposób motywowania trenera może dać nam wysoki wynik. Tak też się stało. W drużynie widać ducha walki, siłę i dobrą atmosferę. Nie ma podziału na lepszych i gorszych, jest jedna drużyna – Pogoń i to się dla tych chłopaków tylko liczy.
Pozwolimy sobie podsumować również dokonania głównych aktorów – zawodników Pogoni. Ciężko wyróżnić najlepszego gracza, ale na uwagę zasługuje wysoka forma Mateusza Sychowskiego, nomen omen najlepszego strzelca Pogoni – 7 goli. Sporo ożywienia na skrzydłach wprowadzał Mateusz Wesserling, jednak końcówkę rundy miał nieco słabszą. Takim naszym małym odkryciem jesieni jest Rafał Morawski, który rundę skończył z 5 golami. Ten zawodnik miał już w poprzednich latach swoje „szczyty formy”, wiosną nieco przygasł, by jesienią wejść na swój najlepszy poziom. Cieszy też dobra postawa naszych „dwóch przyjaciół z boiska” - Mateusza Stankiewicza i Bartosza Haraszczuka, którzy większość rundy wychodzili w pierwszej jedenastce. Spory progress zanotował obrońca Krzysztof Skibicki. To już nie ten sam „Skiba” co zimą. Zwieńczeniem jego dobrej rundy byłaby bramka, ale na tą musi poczekać do wiosny. Oby! Na swoim stałym (czyt. wysokim) poziomie grała para naszych stoperów – Wojciech Musuła i Adrian Kochanek, bez których ciężko sobie wyobrazić grę defensywną. Świadczy o tym fakt, że obaj opuścili tylko jedno ligowe spotkanie! Dobra defensywa to także bramkarz. Michał Katzor miał mecze bardzo dobre i z czystym kontem. Wielokrotnie ratował zespół przed utratą gola, a podsumowując rundę możemy śmiało mu wystawić dobrą ocenę. Mimo tego mamy nadzieję, że wiosną będzie jeszcze lepszy i pobije swój osobisty rekord bez straconej bramki (przypomnijmy, że wynosi on 416 minut). W drugiej części sezonu z każdym meczem do formy powracał Łukasz Kłos. „Boiskowy wyga”, bo tak odważymy się nazwać naszego doświadczonego pomocnika oprócz efektownych wrzutek w pole karne wypracował wiele rzutów wolnych w pobliżu bramek naszych przeciwników i był groźny w stałych fragmentach gry po prawej stronie boiska.
Trochę nam brakowało większej ofensywnej siły rażenia. Mateusz Madziąg, Sylwester Ilanz i Damian Formela w sumie zdobyli 10 bramek i życzylibyśmy sobie, aby zimą dobrze przepracowali okres przygotowawczy, by wiosną stali się koszmarem bramkarzy przeciwników. W kadrze mamy też „młodą” ekipę: Michała Fudale, Mateusza Sadowskiego, Macieja Wierzbowskiego (świetny występ w pucharowym meczu w Jezierzycach) i Paweł Labuda. Cała czwórka niewiele pograła, na razie musi się uczyć dorosłego futbolu, a przy takim trenerze z pewnością nauczą się wiele. Nie można zapomnieć też o rehabilitowanym Łukaszu Janowiczu, który nabawił się poważnej kontuzji. Jemu życzymy przede wszystkim zdrowia i wytrwałości, a to zagwarantuje mu powrót na boisko.
Podsumowanie indywidualne zawodników:
Zawodnik |
Minuty na boisku /max 1530/ |
W pierwszej „11” |
Bramki |
Żółte kartki |
Michał Katzor |
1530 |
17 |
- |
1 |
Mateusz Sychowski |
1529 |
17 |
7 |
- |
Krzysztof Skibicki |
1445 |
17 |
- |
3 |
Mateusz Wesserling |
1440 |
16 |
1 |
- |
Wojciech Musuła |
1440 |
16 |
3 |
- |
Adrian Kochanek |
1422 |
16 |
2 |
4 |
Mateusz Stankiewicz |
1170 |
15 |
1 |
5 |
Mateusz Madziąg |
1115 |
14 |
5 |
2 |
Damian Formela |
1081 |
11 |
3 |
3 |
Rafał Morawski |
1041 |
14 |
5 |
6 |
Bartosz Haraszczuk |
900 |
13 |
3 |
2 |
Łukasz Kłos |
899 |
8 |
2 |
1 |
Sylwester Ilanz |
726 |
6 |
2 |
- |
Gracjan Miszkiewicz |
551 |
5 |
1 |
1 |
Michał Pietrzyk |
184 |
2 |
- |
- |
Michał Fudala |
83 |
- |
- |
- |
Mateusz Sadowski |
62 |
- |
- |
- |
Maciej Wierzbowski |
35 |
- |
- |
- |
Paweł Labuda |
6 |
- |
- |
- |
Patryk Labuda |
nie grał |
- |
- |
- |
Rafał Łapigrowski |
nie grał |
- |
- |
- |
Łukasz Janowicz |
nie grał |
- |
- |
- |
Mecze w Lęborku:
- Pogoń – GKS Kolbudy 1:0
- Pogoń – Bytovia II Bytów 3:0
- Pogoń – Powiśle Dzierzgoń 3:1
- Pogoń – Stolem Gniewino 0:0
- Pogoń – Rodło Kwidzyn 2:5
- Pogoń – Anioły Garczegorze 1:0
- Pogoń – Gryf 2009 Tczew 1:0
- Pogoń – Jaguar Gdańsk 1:1
- Pogoń – Zawisza Borzytuchom 5:0
Bilans: 9 meczów, 20 punktów, 6 zwycięstw – 2 remisy – 1 porażka, bramki 17:7
Mecze na wyjeździe:
- Start Miastko – Pogoń 0:2
- Centrum Pelplin – Pogoń 0:1
- KP Starogard – Pogoń 0:3
- Gedania Gdańsk – Pogoń 1:0
- Brda Przechlewo – Pogoń 1:3
- GOSRiT Luzino – Pogoń 1:1
- Jantar Ustka – Pogoń 2:4
- MKS Władysławowo – Pogoń 3:4
Bilans: 8 meczów, 19 punktów, 6 zwycięstw - 1 remis - 1 porażka, bramki 18:8
Bramki Pogoń w 17 kolejkach strzeliła 35 bramek, co daje średnią 2,05 bramki na mecz (6 miejsce w lidze). Po stronie goli straconych mamy 15 bramek, co daje nam bardzo dobrą średnią 0,88 straconego gola na mecz i pod tym względem w lidze zajmujemy drugie miejsce, zaraz za liderem Rodłem Kwidzyn.
- W Lęborku Pogoń zdobyła w 9 spotkaniach 17 bramek (1,88 bramki/mecz), a straciła 7 (0,77 bramki/mecz).
- Na wyjazdach w 8 kolejkach strzeliliśmy 18 bramek (2,25 bramki/mecz), a straciliśmy 8 (1 bramka/mecz).
- Czyste konto zachowaliśmy w 9 ligowych meczach, w dwóch spotkaniach zespół nie potrafił zdobyć gola (Stolem, Gedania).
- Najszybciej strzelona bramka przez Pogoń: 4 minuta - Mateusz Sychowski w spotkaniu z Aniołami Garczegorze
- Najszybciej stracona bramka przez Pogoń: 7 minuta – Krystian Stanios (Brda Przechlewo)
- Liczba spotkań w których padło poniżej 2,5 gola na mecz – 9 meczów
- Liczba spotkań w których padło powyżej 2,5 gola na mecz – 8 meczów
- Najdłuższa seria bez straty gola – 416 minut
- Najwyższa wygrana na własnym boisku : Pogoń – Zawisza Borzytuchom 5:0
- Najwyższa porażka na własnym boisku : Pogoń – Rodło Kwidzyn 2:5
- Najwyższa wygrana na wyjeździe: KP Starogard – Pogoń 0:3
- Najwyższa porażka na wyjeździe: Gedania – Pogoń 1:0
- Najwięcej bramek w jednym spotkaniu - 7 : MKS Władysławowo – Pogoń 3:4, Pogoń – Rodło Kwidzyn 2:5
- Najmniej bramek w jednym spotkaniu - 0 : Pogoń – Stolem Gniewino 0:0
- Najdłuższa seria bez porażki - 8 spotkań (od 10 do 17 kolejki)
- Najdłuższa seria bez wygranej – 3 spotkania (od 7 do 9 kolejki)