Ta informacja spadła na zespół jak grom z jasnego nieba. Bartosz Haraszczuk, 23-pomocnik/obrońca w drużynie Pogoni podjął kilka dni temu nagłą decyzję o przerwie w grze i wyjeździe zarobkowym za granicę. Pogoń w kluczowym i historycznym dla niej momencie traci wartościowego zawodnika, a trener Walkusz zyskuje ból głowy jak załatać dziurę po „Harym”. Do tej pory Haraszczuk był etatowym zmiennikiem dla duetu środkowych obrońców Musuła-Kochanek lub graczem na lewym skrzydle, który przez wiele miesięcy zastępował kontuzjowanego Łukasza Kłosa.
Bartosz to nasz wychowanek. Po przerwie w grze wrócił do zespołu zimą 2015 i przez ten czas zrobił duży progres. O ile wiosną 2015 zagrał 10 spotkaniach (445 minut na boisku), to jesienią 2015 wystąpił we wszystkich spotkaniach (17 meczów, 900 minut) w trakcie których strzelił 3 gole. Były to spotkania z Rodłem, Luzinem i Zawiszą. W rundzie wiosennej 2016 Haraszczuk rozegrał dwa pełne spotkania, w trzecim meczu pauzował z powodu przeziębienia.
Bartosz to nasz wychowanek. Po przerwie w grze wrócił do zespołu zimą 2015 i przez ten czas zrobił duży progres. O ile wiosną 2015 zagrał 10 spotkaniach (445 minut na boisku), to jesienią 2015 wystąpił we wszystkich spotkaniach (17 meczów, 900 minut) w trakcie których strzelił 3 gole. Były to spotkania z Rodłem, Luzinem i Zawiszą. W rundzie wiosennej 2016 Haraszczuk rozegrał dwa pełne spotkania, w trzecim meczu pauzował z powodu przeziębienia.