pp_pogon_gryfs_20_04_2016_zajawka.jpgW środę w Lęborku ani 90, ani 120 minut nie wyłoniły ćwierćfinalisty Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Kiedy w dogrywce grający już w dziesiątkę III-ligowy Gryf za sprawą rezerwowego Dawida Mikulskiego objął prowadzenie wydawało się, że to goście awansują dalej. W 118 minucie wyrównał jednak Mateusz Sychowski. Potrzebne były zatem rzuty karne, które bezbłędnie egzekwowali nasi piłkarze. A że Patryk Pytlak już w pierwszej serii trafił w słupek, to w ćwierćfinale wojewódzkiego Pucharu Polski zagra nasza drużyna. Sukces z odwiecznym rywalem jest tym większy, że Pogoń zagrała bez kontuzjowanych Łukasza Kłosa i Damiana Formeli oraz pauzującego za kartki Mateusza Stankiewicza. Derbowy pojedynek, choć w pucharze, sprawił, że trenerzy wystawili w miarę możliwości podstawowe składy. Trener Walkusz w miejsce Kłosa i Formeli delegował do gry Przemysława Kussa i Mateusza Sadowskiego.