- Z Gryfem mieliśmy więcej szczęścia w karnych. To zwycięstwo było miłe. Świetnie byłoby zdobyć puchar wojewódzki w Lęborku - mieście, w którym się urodziłem. Następny przeciwnik (Wikęd Luzino dop. red.) jest na pewno łatwiejszy, jednak w tej chwili dla mnie to liga jest ważniejsza. Mamy wyjazd do Rodła Kwidzyn i tam chcielibyśmy wiele rozstrzygnąć - mówi w wtorkowym wydaniu Głosu Pomorza (26.04.2016) trener Pogoni Lębork Waldemar Walkusz.
Pytany o piłkarzy który zrobili największy postęp trener Walkusz odpowiada. - Z pewnością Mateusz Madziąg. To młody zawodnik, który nie miał miejsca w pierwszej jedenastce w poprzednim sezonie, teraz wywalczył sobie plac i jest jednym z liderów zespołu w linii pomocy. Coraz lepiej radzi sobie Gracjan Miszkiewicz. Przykładowo w meczu z Gryfem dobrą zmianę dał też Paweł Labuda. Pochwalić trzeba także Krzysztofa Skibickiego.
Z kolei oceniając postawę wypożyczonego z Arki Gdynia Macieja Wardzińskiego trener Walkusz zwraca uwagę, że jest on nietypowym napastnikiem, z może słabszymi warunkami fizycznymi, ale dobrze utrzymującym się na nogach oraz to, że jego dobry poziom daje mu szansę gry wyżej niż IV liga.
Pytany o piłkarzy który zrobili największy postęp trener Walkusz odpowiada. - Z pewnością Mateusz Madziąg. To młody zawodnik, który nie miał miejsca w pierwszej jedenastce w poprzednim sezonie, teraz wywalczył sobie plac i jest jednym z liderów zespołu w linii pomocy. Coraz lepiej radzi sobie Gracjan Miszkiewicz. Przykładowo w meczu z Gryfem dobrą zmianę dał też Paweł Labuda. Pochwalić trzeba także Krzysztofa Skibickiego.
Z kolei oceniając postawę wypożyczonego z Arki Gdynia Macieja Wardzińskiego trener Walkusz zwraca uwagę, że jest on nietypowym napastnikiem, z może słabszymi warunkami fizycznymi, ale dobrze utrzymującym się na nogach oraz to, że jego dobry poziom daje mu szansę gry wyżej niż IV liga.