Wysokim zwycięstwem zakończyła się sobotnie wyprawa Pogoni Lębork do
Jaguara Gdańsk. Na godzinę przed meczem z obozu gospodarzy dochodziły
sygnały, że mecz może się nie odbyć. Absencja wielu zawodników, obawa o
pauzy za kartki w kolejnych meczach Jaguara, mocno zagrożonego spadkiem z
IV ligi oraz brak etatowego bramkarza ostatecznie nie stały się powodem
oddania walkowera, choć na pewno wpłynęły na przebieg gry. Wygrał sport
i tak powinno być.
- Ciężko się grało, bo boisko było w złym stanie. Mimo to zaprezentowaliśmy skuteczną i konsekwentną piłkę. Wynik mógłby być jeszcze wyższy - ocenił spotkanie trener Pogoni Waldemar Walkusz. - Dziękuję moim zawodnikom, że podjęli walkę z zespołem który walczy o życie, to nigdy nie są łatwe mecze. Jesienią w Lęborku było 1:1, więc to zwycięstwo tym bardziej cieszy. Kolejna wygrana, kolejne punkty, obiecuję, że będziemy grali na maksa do końca.
- Ciężko się grało, bo boisko było w złym stanie. Mimo to zaprezentowaliśmy skuteczną i konsekwentną piłkę. Wynik mógłby być jeszcze wyższy - ocenił spotkanie trener Pogoni Waldemar Walkusz. - Dziękuję moim zawodnikom, że podjęli walkę z zespołem który walczy o życie, to nigdy nie są łatwe mecze. Jesienią w Lęborku było 1:1, więc to zwycięstwo tym bardziej cieszy. Kolejna wygrana, kolejne punkty, obiecuję, że będziemy grali na maksa do końca.