pogon_chemik_10_09_2016__120px.jpgWysoką cenę za oddanie inicjatywy do przerwy i pasywną postawę w grze defensywnej zapłaciła Pogoń w meczu z beniaminkiem z Bydgoszczy. Zanim jeszcze goście otworzyli wynik kilka razy zagrozili bramce dobrze dysponowanego Labudy. Bezbramkowo było do 35 minuty, kiedy po wrzutce Dawid Janicki uderzył z powietrza przy słupku. Chwilę potem z dystansu przymierzył 23-letni Ukrainiec Oleksandr Kostiuk i było już 0-2. Cieszyliśmy się z kontaktowej bramki Macieja Wardzińskiego, ale nasza nadzieja na korzystny wynik prysnęła już w 50 minucie, kiedy Szymon Maziarz bardzo łatwo doszedł do pozycji strzeleckiej, a indywidualny popis przypieczętował kapitalnym, technicznym uderzeniem przy słupku. Po tym golu obraz gry uległ zmianie, bo Pogoń próbowała odrabiać straty, ale kontrolowana defensywa Chemika nie pozwoliła na wiele. W trzecim z czterech spotkań u siebie Pogoń straciła trzy gole. W kolejnych meczach nie będzie o nie łatwiej, ale wierzymy, że jest to możliwe.