Mecz rundy w Toruniu! Tak na mecz z Pogonią Lębork zapraszają na stadion
im. Grzegorza Duneckiego przy ul. Bema 23 kibice Elany. Rodzi się nowy
klasyk? To miłe, że w Kujawsko-Pomorskim mecz z naszym klubem podnoszony
jest do najważniejszego spotkania wiosny. Jedziemy!!!
Spotkanie obu drużyn można nazwać meczem podwyższonego ciśnienia. W obu drużynach oczekiwania są większe niż wyniki, a kibice domagają się zwycięstw. Wygrana dla Elany może być przerwaniem fatalnej passy, z kolei zwycięstwo Pogoni da głęboki oddech w walce o ligowy byt. Remis właściwie nie urządza nikogo. Początek spotkania w sobotę o godz. 15
Pogoń do tej pory na wyjazdach radzi sobie dobrze. To właśnie na wyjazdach nasz zespół zanotował 3 zwycięstwa w 4 meczach. Czy tak będzie w sobotę w Toruniu?
Spotkanie obu drużyn można nazwać meczem podwyższonego ciśnienia. W obu drużynach oczekiwania są większe niż wyniki, a kibice domagają się zwycięstw. Wygrana dla Elany może być przerwaniem fatalnej passy, z kolei zwycięstwo Pogoni da głęboki oddech w walce o ligowy byt. Remis właściwie nie urządza nikogo. Początek spotkania w sobotę o godz. 15
Pogoń do tej pory na wyjazdach radzi sobie dobrze. To właśnie na wyjazdach nasz zespół zanotował 3 zwycięstwa w 4 meczach. Czy tak będzie w sobotę w Toruniu?
Kontuzja łękotki wykluczyła występ Arkadiusza Byczkowskiego. Zawodnik ten w tym sezonie prawdopodobnie już nie pokaże się na boisku. Z drugiej strony nikt nie pauzuje za kartki.
Z kolei Elana największe problemy ma z formacji defensywnej.
Przed sezonem i w zimowej przerwie z klubu z Torunia szły jasne deklaracje, że celem zespołu jest awans. Wielkim argumentem był 2 milionowy budżet klubu, zdecydowanie przewyższające możliwości konkurencji. Życie pokazało jednak, że pieniądze nie grają… Wiosną Elana spisuje się słabo. Wygrała zaledwie 1 mecz, 4 zremisowała i 2 przegrała. W międzyczasie zmieniony został trener. Jerzego Cyraka zastąpił Rafał Górak. Zespół spadł na 9. miejsce w tabeli remisując m.in. u siebie z ostatnim Leśnikiem Manowo czy przegrywając w ostatniej kolejce 3:2 w Koninie.
W środę w półfinale okręgowego Pucharu Polski przed własną publicznością Elana przegrała 0:2 z Wdą Świecie. Po meczu na łamach www.chilitorun.pl trener Rafał Górak tak mówił o sytuacji swojej drużyny: - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, gramy co 3 dni, a prawda jest taka, że mamy rozbity zespół i bardzo trudno jest się tym chłopakom zebrać do kupy. Drużyna po spotkaniu zamknęła się w szatni, niech ze sobą porozmawiają. Mamy 72 godziny do kolejnego spotkania i musimy je unieść. Będziemy robić wszystko żeby wszystko wyglądało jak najlepiej. Niech każdy zdaje sobie sprawę, że na chwilę obecną zespół jest rozbity. To nie jest tak, że po chłopakach to spływa i są wobec temu obojętni. Emocji jest masa, natomiast bezradność jest zniewalająca. Zdaję sobie z tego sprawę, widzę i coraz bardziej się temu przyglądam, ale liga idzie i ja też nie będę zadowolony z tego, że te mecze, które nam zostały będziemy przegrywać. Będziemy robić wszystko, aby było inaczej, ale moment jest bardzo ciężki.
Problemy mają gospodarze, my też mamy swoje problemy, co z tego wyniknie zobaczymy w sobotę. W Lęborku jesienią górą byli torunianie, którzy wygrali 2:0
Przed sezonem i w zimowej przerwie z klubu z Torunia szły jasne deklaracje, że celem zespołu jest awans. Wielkim argumentem był 2 milionowy budżet klubu, zdecydowanie przewyższające możliwości konkurencji. Życie pokazało jednak, że pieniądze nie grają… Wiosną Elana spisuje się słabo. Wygrała zaledwie 1 mecz, 4 zremisowała i 2 przegrała. W międzyczasie zmieniony został trener. Jerzego Cyraka zastąpił Rafał Górak. Zespół spadł na 9. miejsce w tabeli remisując m.in. u siebie z ostatnim Leśnikiem Manowo czy przegrywając w ostatniej kolejce 3:2 w Koninie.
W środę w półfinale okręgowego Pucharu Polski przed własną publicznością Elana przegrała 0:2 z Wdą Świecie. Po meczu na łamach www.chilitorun.pl trener Rafał Górak tak mówił o sytuacji swojej drużyny: - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, gramy co 3 dni, a prawda jest taka, że mamy rozbity zespół i bardzo trudno jest się tym chłopakom zebrać do kupy. Drużyna po spotkaniu zamknęła się w szatni, niech ze sobą porozmawiają. Mamy 72 godziny do kolejnego spotkania i musimy je unieść. Będziemy robić wszystko żeby wszystko wyglądało jak najlepiej. Niech każdy zdaje sobie sprawę, że na chwilę obecną zespół jest rozbity. To nie jest tak, że po chłopakach to spływa i są wobec temu obojętni. Emocji jest masa, natomiast bezradność jest zniewalająca. Zdaję sobie z tego sprawę, widzę i coraz bardziej się temu przyglądam, ale liga idzie i ja też nie będę zadowolony z tego, że te mecze, które nam zostały będziemy przegrywać. Będziemy robić wszystko, aby było inaczej, ale moment jest bardzo ciężki.
Problemy mają gospodarze, my też mamy swoje problemy, co z tego wyniknie zobaczymy w sobotę. W Lęborku jesienią górą byli torunianie, którzy wygrali 2:0