pogon_lechii_22_10_2016_120px.jpgW sobotę 20 maja br. Pogoń gra na wyjeździe z rezerwami Lecha Poznań. Mecz na stadionie we Wronkach rozpocznie się o godz. 12.30. Zespół Pogoni na mecz do Wielkopolski wyrusza z Lęborka bladym świtem.

Rezerwy Lecha Poznań przewodzą tabeli grupy drugiej III ligi. Podopieczni Ivana Djurdjevicia należą również do ścisłej czołówki najskuteczniejszych zespołów. W 28 meczach mimo dużej rotacji w składzie Lech II zdobył aż 56 bramek. Najskuteczniejszym zawodnikiem Kolejorza jest Paweł Tomczyk. Przebijający się do pierwszego zespołu napastnik strzelił 15 goli. W „Kolejorzu” maj to kluczowy okres w sezonie. Klub walczy o najwyższe trofea na trzech kluczowych frontach: Ekstraklasa, III liga i Centralna Liga Juniorów. We wszystkich tych rozgrywkach Lech prowadzi lub jest blisko czołowych lokat.


W meczu z Pogonią rezerwy Lecha powinny zagrać w swoim młodzieżowym składzie, wzmocnieni ewentualnie młodymi zawodnikami z I zespołu. W kadrze Lecha na pewno znajdzie się kilku zawodników mających doświadczenie gry w młodzieżowej Reprezentacji Polski. Akademia Lecha Poznań to wiodąca kuźnia talentów w Polsce, mogąca pochwalić się takimi wychowankami jak: Karol Linetty, Dawid Kownacki czy Jan Bednarek.

Dobre wiosenne wyniki w III lidze i szansa na awans wyżej zmieniły nieco strategię klubu. 15 maja 2017r. w Przeglądzie Sportowym poznaliśmy bliżej strategię rezerw Lecha na najbliższe tygodnie: „Nikt w klubie nie ma zamiaru zakazywać ekipie Ivana Djurdjevicia awansu. Nie mamy nic przeciwko temu - zapewnia wiceprezes Lecha, Piotr Rutkowski. - Wiemy doskonale, że posiadanie rezerw w drugiej lidze byłoby naszym atutem w porównaniu do wszystkich innych akademii w Polsce - dodaje. Na sześć kolejek przed końcem poznaniacy są na pierwszym miejscu, ale mają taki sam dorobek, jak Bałtyk Gdynia. Ścisk w tabeli jest ogromny, bo zaledwie punkt mniej zgromadziła Gwardia Koszalin, a dwa - Sokół Kleczew. Powyższe słowa jednego z szefów klubu, to ważna deklaracja i wcale nie taka oczywista. Posiadanie drugiego zespołu na szczeblu centralnym wiąże się bowiem z dodatkowymi kosztami, np. na dalekie wyjazdy, i budżetem sięgającym miliona złotych. Sporo Lech mógłby jednak odzyskać z Pro Junior System, czyli programu PZPN, który nagradza finansowo klubu stawiające na młodzież. A w rezerwach grają przecież niemal wyłącznie juniorzy. Trenerowi Ivanowi Djurdjeviciowi i jego piłkarzom nikt nie broni walki o awans, choć priorytet jest inny. - W pierwszej kolejności chcemy, żeby „Djuka” latem oddał dwóch kolejnych zdolnych zawodników na stałe do pierwszej drużyny. To najważniejsze - twierdzi Rutkowski. Jeśli przy okazji przytrafi się jednak promocja, to nikt przy Bułgarskiej nie będzie z tego powodu rozpaczał. - Wejście na kolejny szczebel nie może się jednak odbywać kosztem szkolenia, które jest zawsze dla nas kluczowe - zastrzega jeden z szefów klubu.