Od poniedziałku 22 stycznia br. trenerem I zespołu Pogoni jest Grzegorz Lewandowski. Oprócz 15-letniego stażu trenerskiego nasz nowy szkoleniowiec ma za sobą niezwykle bogatą karierę piłkarską. 227 występów w piłkarskiej ekstraklasie, gra w lidze hiszpańskiej, francuskiej, australijskiej i 5 występów w Reprezentacji Polski to ważny, ale nie jedyny piłkarski dorobek Grzegorza Lewandowskiego. Mistrzostwo Polski osiągnięte z Legią w 1995 roku i świetne występy w pucharowych eliminacjach w tym dośrodkowanie-asysta na głowę Leszka Pisza i gol w Goeteborgu (IFK - Legia 1:2, 23.08.1995) dający historyczny awans pierwszemu polskiemu klubowi do elitarnej Ligi Mistrzów oraz awans „wojskowych” w LM do ćwierćfinałów, wpisało Grzegorza Lewandowskiego na stałe do historii polskiej piłki.
Dziś Pana Grzegorza mamy na wyciągnięcie ręki. Tak utytułowanego trenera i piłkarza w Pogoni jeszcze nie było. Poznajmy jego sportową historię…
Dziś Pana Grzegorza mamy na wyciągnięcie ręki. Tak utytułowanego trenera i piłkarza w Pogoni jeszcze nie było. Poznajmy jego sportową historię…
Grzegorz Lewandowski urodził się 1 września 1969 roku w Szczecinku. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Zawiszy Grzmiąca. Wyróżniający się pomocnik szybko wpadł w orbitę zainteresowań Gwardii Koszalin. Przeszedł tam mając 18 lat. Niedługo później o Lewandowskiego dopytywała się już Wisła Kraków. Oba kluby łączyła milicyjna przeszłość, a transfer odbył się praktykowaną wtedy mundurową ścieżką. Zawodnik został powołany do jednostki wojskowej w Katowicach, a stamtąd „wyciągnięty” do Wisły. Na Reymonta Lewandowski występował przez sześć sezonów. Dla „Białej Gwiazdy” zagrał 124 spotkania i strzelił 11 bramek.
Dobra gra w młodym wieku zaowocowała powołaniem do Reprezentacji Polski Janusza Wójcika. Wyjazd na Igrzyska Olimpijskie do Barcelony pokrzyżowała niestety kontuzja. Polska zdobyła srebrny medal…
27 października 1993 roku Lewandowski zadebiutował w dorosłej reprezentacji Polski. Koszulkę z orłem na piersi założył w meczu przeciwko Turcji w Stambule w meczu w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata ‘94 w USA. Zagrał w nim pełne 90 minut, podobnie jak w kolejnym eliminacyjnym meczu przeciwko Holandii w Poznaniu. Kolejne występy dla biało-czerwonych miały charakter towarzyski, choć z bardzo wymagającymi przeciwnikami: Rosja, Hiszpania i Niemcy. Licznik występów dla Polski zatrzymał się na cyfrze „5”.
W 1994 roku Lewandowski po raz pierwszy pojechał grać do zagranicznego klubu, hiszpańskiego Club Deportivo Logroñés. W barwach tego klubu wystąpił w 15 meczach ligowych, wpisując się raz na listę strzelców. Po półroczu spędzonym w Hiszpanii wrócił do kraju, ale tym razem trafił do Legii Warszawa.
To właśnie w stolicy Lewandowski osiągnął życiowa formę i sięgnął po najwyższe trofea: Mistrzostwo Polski, Puchar Polski i Superpuchar oraz awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W Lidze Mistrzów Legia z Lewandowskim w składzie zajęła w grupie 2. miejsce za Spartakiem Moskwa, a wyprzedzając norweski Rosenborg i angielski Blackburn Rovers. W Legii Lewandowski rozegrał 71 spotkań i zdobył 4 bramki. Jego kolegami z boiska byli wtedy m.in. Maciej Szczęsny, Wojciech Kowalczyk, Jacek Zieliński, Radosław Michalski, Jerzy Podbrożny czy Cezary Kucharski.
- Jak to w życiu bywa, wszystko dobre kiedyś się kończy. Osiągnęliśmy wielkie sukcesy, w których nieskromnie mówiąc miałem duży udział, bo cały czas byłem podstawowym piłkarzem. Po przegranym meczu o mistrzostwo z Widzewem w 1996 roku złota era dobiegła końca. Czuć było, że ze wszystkich zeszło powietrze, a każdy szukał nowych wyzwań. O te nie było trudno, bo przecież obserwowali nas skauci wielu europejskich klubów. Wyjechałem do Francji, do Caen. Miałem doborowe towarzystwo, bo w Guingamp wylądował Marek Jóźwiak, a Tomek Wieszczycki podpisał kontrakt z Le Havre – wspominał w 2015 roku na łamach „Przeglądu Sportowego” Lewandowski.
Ponowny awans po 21 latach Legii Warszawa do Ligi Mistrzów w sezonie 2016/2017 był okazją do przypomnienia sukcesów „starej Legii”. Do Warszawy zaproszeni zostali zawodnicy dawnej drużyny, a efektem ich pobytu na Łazienkowskiej był m.in. prawie godzinny film dokumentalny „Legia Mistrzów”. Jednym z bohaterów filmu zrealizowanego przez TVP Sport był m.in. Grzegorz Lewandowski. Na pewno warto obejrzeć jego asystę przy golu Pisza w Goeteborgu (9:16) czy groźną dla zdrowia sytuację z Moskwy w meczu ze Spartakiem (25:34).
Latem 1996 przeniósł się do Francji do SM Caen. W Première Division rozegrał 28 spotkań, a jego drużyna spadła po roku z ligi. Lewandowski wrócił do Warszawy, ale tym razem do Polonii. „Czarne Koszule” sezon w ekstraklasie zakończyły na wysokim 3. miejscu. Lewandowski zagrał w 26 spotkaniach w których trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.
W kolejnym sezonie planował przejść do GKS Bełchatów, ale z powodu niekorzystnych umów z menadżerami, musiał odbyć dwuletnią karę po której w połowie roku 2000 trafił do Zagłębia Lubin gdzie zanotował 22 występy i 2 gole.
W kolejnych latach G. Lewandowski zaliczył krótkie pobyty w RKS Radomsko, Hutniku Kraków, by na pół roku przenieść się na drugą półkulę do australijskiego Adelaide City Force.
Po powrocie do Polski gra chwilę w Hutniku Kraków, a następnie często wybiera kluby blisko swojego miejsca zamieszkania: Gwardia Koszalin, Kotwica Kołobrzeg, Ruch Wysokie Mazowieckie, Astra Ustronie Morskie, ŁKS Łomża, Rega Trzebiatów, Mewa Resko, Sława Sławno no i Pogoń Lębork.
- Od lat pozostaję w cieniu wielkiej piłki, ale mam za co żyć. Zainwestowałem pierwsze pieniądze jeszcze grając w Legii. W klubie pojawił się deweloper, który zachęcał nas do inwestycji w nieruchomości. Z Jurkiem Podbrożnym wzięliśmy po jednym mieszkaniu, a Czarek Kucharski to nie wiem, ile ich wtedy kupił. Ryzyko się opłaciło. W Krakowie kupiłem mieszkanie za 200 tysięcy, dziś jest warte pół miliona. To moje zabezpieczenia, dlatego głodny na pewno chodzić nie będę. Żal patrzeć czasami na chłopaków, którzy byli królami życia, a koniec końców przepuszczali fortuny. Mam znajomą prawniczkę, pomaga mi w interesach. Jakoś to wszystko się kręci – mówił 2 lata temu na łamach „Przeglądu Sportowego” Lewandowski.
W poniedziałek trener Lewandowski poprowadził pierwsze zajęcia z drużyną Pogoni, trenując wspólnie ze wszystkimi. Tempo i intensywność ćwiczeń według obserwatorów treningu bardzo wysokie. Trener Lewandowski, mimo 48 lat nadal pokazuję mistrzowską formę. Szacunek!