W mocno okrojonym składzie do ostatniego ligowego
meczu z Radunią Stężyca przystąpiła drużyna seniorów Pogoni. Ostatnie
tygodnie to wiele komplikacji zdrowotnych naszych kluczowych zawodników.
Przyjrzeliśmy się temu bliżej.
Najpoważniej wygląda uraz kolana Łukasza Kłosa. W meczu z
Cartusią sprzed dwóch tygodni nasz ofensywny pomocnik zszedł z boiska
przed czasem a wynik przeprowadzonej diagnozy za pomocą USG i rezonansu
brzmi groźnie – zerwane więzadła przednie w kolanie. Oznacza to długą
przerwę w grze i konieczność przeprowadzenia operacji.
Majowe bieganie w lesie w czasie wolnym Jędrzeja Waczkowskiego
zakończyło się kontuzją kolana i tego zawodnika też nie zobaczymy w
najbliższym meczach. „Jędrek” do formy wracał po innej, poważnej
kontuzji leczonej operacyjnie. Powolne wdrażanie do rozgrywek przerwał
kolejny uraz
Nie tak groźny jak się pierwotnie okazywało był z kolei uraz kolana Jakuba Nowakowskiego. Nasz doświadczony defensor już trenuje z zespołem i być może zobaczymy go już na murawie w meczu z Kolbudami.
Intensywnie z fizjoterapeutami po urazie mięśniowym pracował w ostatnich dniach Maciej Szymański. We wtorek „Szyna” pojawił się na treningu i jest duża szansa, że zobaczymy go w grze w sobotnim meczu.
Stłuczony prawy łokieć ma Paweł Krasiński. Z powodu kontuzji w
końcówce spotkania nasz bramkarz musiał zejść z posterunku i ma
kilkudniową przerwę w grze. Przy okazji informacja, z wyjazdu
zagranicznego wrócił do tej pory podstawowy bramkarz Michał Katzor.
Po paskudnym złamaniu kości strzałkowej w zimowym sparingu do zdrowia powraca Kamil Frącek.
„Malina” odrzucił już kule i z małymi obciążeniami trenuje na
stadionie. Duży wkład z rehabilitację zawodnika ma uznany lęborski
fizjoterapeuta Rafał Michor.
Do treningów po kilkumiesięcznej przerwie powrócił także inny młodzieżowiec Kamil Brzozowski.