pogon_powisle_1_09_2018_120px.jpg- Nikt z nas nie spodziewał się takiego wyniku. Po ostatniej wygranej 5:0 z rezerwami Bytovii uwierzyliśmy, że jesteśmy bardzo mocni. Jednak piłka jest takim sportem, że bardzo szybko sprowadza ludzi na ziemię. Po dzisiejszym meczu mogę tylko powiedzieć, że jesteśmy winni przeprosiny naszym fanom za taką postawę – mówił po meczu w Dzierzgoniu trener Pogoni Waldemar Walkusz.

Mecz w Dzierzgoniu totalnie nie wyszedł drużynie Pogoni, choć po I połowie był bezbramkowy remis a na boisku nie było widać dominacji żadnego z zespołów. W tygodniu przed meczem dały się odczuć kontuzje kilku zawodników. W pierwszych treningach po meczu z Bytovią na zajęciach brakowało Michora, Kochanka czy Miszkiewicza. Ten ostatni został ostatecznie w Lęborku. Z pierwszego wypadł też Iwański narzekający na ból zbitej ręki.