Nasz zespół mimo majowych świąt trenował w tym tygodniu normalnie, czyli
zaliczył trzy jednostki treningowe. W meczu z Luzinem trener Waldemar
Walkusz będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Nikt za bardzo
nie narzeka na zdrowie, nie ma też pauz za kartki. Mecz z Wikędem będzie
szczególny dla Łukasza Janowicza. Nasz sympatyczny wychowanek
rozpoczyna przygodę z wojskiem i od przyszłego tygodnia do początku
sierpnia uczestniczyć będzie w kursie przygotowawczym, który wykluczy go
na kilka miesięcy z gry i treningów.
Goście z Luzina zajmują obecnie 7. lokatę i wiosną obsunęli się nieco w
tabeli. Dorobek od marca to 2 zwycięstwa, 4 porażki i 3 remisy
zanotowane w trzech ostatnich spotkaniach. W każdym zremisowanym meczu z
Bytovią II, Wdą i Stolemem padł wynik 1:1.
W przerwie zimowej zespół Wikędu stracił Sebastiana Kowalskiego, który
przeszedł do Aniołów Garczegorze. Kilku doświadczonych zawodników
borykało się ze starymi urazami co ograniczało ich możliwości treningowe
a Marcin Maszota zerwał wiązadła krzyżowe. Kontuzje jednych dały
możliwość innym zawodnikom na pokazanie się. Skorzystali na tym przede
wszystkim wychowankowie klubu, którzy na wiosną uzupełnili kadrę
pierwszego zespołu. Do kadry zespołu prócz wychowanków dołączyli Marcin
Kędziora (na jesień grał w A-klasowych rezerwach gdzie dochodził do
siebie po kontuzji), Dawid Wańczuk (wypożyczony ze Stolemu Gniewino)
Kacper Rzakowski (wznowił treningi) oraz Dawid Siebert, który wrócił z
wypożyczenia z Salosu Szczecin.