
Do meczu z Aniołami Pogoń podchodziła w dużym osłabieniu. Pauza za żółtą
kartkę Szymańskiego, kontuzja Kochanka i wyjazd Węglińskiego plus
wcześniejsze kontuzje i absencje spowodował, że na ławce trener Walkusz
miał tylko czterech młodzieżowców. Do kadry niespodziewanie wrócił
Łukasz Janowicz.
„Janka” przebywał akurat w Lęborku świeżo po żołnierskim ślubowaniu. Z
marszu zagrał mecz i szło mu bardzo fajnie.