walkusz_waldemar_styczen_2019_710px.jpgZapraszamy do lektury najnowszego wywiadu z trenerem seniorów Pogoni Lębork Waldemarem Walkuszem. Na progu rundy rewanżowej zapytaliśmy doświadczonego szkoleniowca o cele na najbliższe miesiące, sytuację kadrową w tym ruchy z młodzieżowcami oraz najbliższy mecz z Wdą.

Trenerze, rozmawiamy na 48 godzin przed pierwszym wiosennym meczem. Jaki myśli ma Pan przed rundą rewanżową?

- Jedno trzeba sobie powiedzieć. Na pewno czeka nas trudna runda, głównie z tego powodu, że straciliśmy dużo zawodników, chodzi głównie o młodzieżowców. Tak naprawdę posiłkujemy się teraz zawodnikami Wojtka Musuły, juniorami z rocznika 2003 i 2004. Pewnie to z drugiej strony będzie miało swój plus, uda się może paru chłopaków ograć na poziomie 4 ligi w tak młodym wieku i to powinno zaprocentować. Natomiast patrząc na zbliżającą się rundę czeka nas trudne zadanie, przede wszystkim wkomponowanie tych dwóch młodych zawodników w jedenastkę meczową. W trakcie sparingów szukałem różnych rozwiązań, ustawień. Teraz to jest jeszcze przepaść junior a senior, szczególnie tak młody junior. Nie mamy wyjścia, będziemy grać.

Znany jest Pan z mocnych, szczególnie zimowych przygotowań do sezonu. Ta zima, no może oprócz tego że nie było śniegu, różniła się od tych z ubiegłych sezonów?
- Jeżeli chodzi o przygotowania to z pierwszej ich części jestem zadowolony, czyli z miesiąca stycznia. Wykonaliśmy wtedy sporą pracę, zaliczyliśmy też pięciodniowe zgrupowanie na którym bardzo solidnie trenowaliśmy. No a później było tylko gorzej, bo takie są realia. Zawodnicy nie są w stanie trenować cztery czy pięć razy w tygodniu, tylko w większości trenują trzy. Jak na okres przygotowawczy to jest za mało żeby wykonać przygotowania w stu procentach. Nie mniej jednak głównie ten styczeń zaważył nad tym, że duża część pracy jaką sobie zaplanowałem wykonaliśmy. Dalej były te gry sparingowe, które też różnie wyglądały, bo też nie wszyscy zawodnicy byli zawsze do dyspozycji. Zawsze można było zrobić więcej, choć jak powtarzam, zawodnicy trenują tyle ile mogą. Trzeba pamiętać, że jest to amatorska piłka. Nasi piłkarze pracują lub uczą się, mają rodziny, inne obowiązki.

Wspominał trener o młodych zawodnikach których zabraknie teraz w kadrze. Dlaczego tak się dzieje, że młodzi piłkarze, wydaje się będący na fali wznoszącej przestają grać?
- Wydaje mi się, że pierwsza sprawa to mentalność młodych ludzi i to nie tylko w piłce nożnej, ale młodzieży jako całości. Jeżeli zawodnik, który był dostrzeżony przez znany klub w Polsce jak Legia Warszawa, Jakub Michor, bo o nim mowa nie jest w stanie na tyle zdyscyplinować się by regularnie uczestniczyć w zajęciach i zawodach sportowych no to coś jest nie tak. Chłopak miał jeszcze bardzo dużo grania przed sobą, no ale jak widać wybrał inne zainteresowania i w związku z tym zrezygnowaliśmy z niego. Podobna sytuacja z Adamem Blachowskim, który może i nie dużo grał, ale był zawodnikiem który trenował i który był w kadrze. Dostawał szansę i być może w przyszłości byłby z niego pożytek. Zachował się podobnie jak Kuba Michor i też z niego zrezygnowaliśmy. Zaskoczył mnie bardzo na minus Michał Kliński, który zanim wróciłem do zespołu to dosyć niewiele grał, bił się z myślami, by nawet zakończyć grę w piłkę. No ale jak wróciłem, postawiłem na niego. Myślę, że się ograł, był pełnowartościowym zawodnikiem. Można powiedzieć, że w racji umiejętności i wieku od niego skład się zaczynał. Ni stąd, ni zowąd poinformował mnie, że rundę wiosenną sobie odpuszcza. Tak naprawdę nie wiem do końca z jakiego powodu to zrobił. Oficjalnie to egzamin maturalny, ale przecież maturę wielu piłkarzy zdaje, wielu ludzi zdaje, ja grając w piłkę maturę zdawałem. Trzeba się po prostu sprężyć, więcej dyscypliny i zaangażowania i można to pogodzić. No ale Michał poszedł na łatwiznę i jestem tym zdziwiony, bo każdy ale nie Michał. Kliński był tym zawodnikiem obok Wiktora Miotka kluczowym młodzieżowcem i przez to odejście zrobił nam straszny problem. Nie wyklucza wprawdzie tego, że wróci jeszcze do gry w piłkę, no ale to trzeba pamiętać, że w jego sytuacji każde pół roku straty to będzie mu ciężko na odpowiednim poziomie już zagrać, tym bardziej, że teraz szeroką grupę młodzieży włączyliśmy. Przez te pół roku mam nadzieję, że się rozwiną i w przyszłym sezonie nie będzie większych problemów już z młodzieżowcami, bo tych chłopaków jest sporo. Aczkolwiek to co mówię o postawie młodych ludzi, to trudno dziś wyrokować czy my się za pół roku, czy za rok doczekamy jakiegoś dobrego wychowanka, młodzieżowca. Bardzo liczę tutaj na Franka Stenkę, który do zespołu dołączył. Jest jeszcze może 2-3 chłopaków młodych, którzy mają szanse zadebiutować w 4 lidze i pograć. Czas pokaże co będzie. Generalnie wiele klubów ma problemy z młodymi zawodnikami. Może to czasy gdy jest za wiele innych pokus? Jeżeli ktoś chce grać w piłkę i uprawiał ją przez wiele lat od małego to w wieku 18-19 lat kończyć granie to dziwne jest dla mnie. Nie wszyscy wytrzymują reżim treningowy i dyscyplinę i dlatego tak jest.

Czego kibice Pogoni mogą spodziewać się po pierwszym spotkaniu. Pół roku temu zaliczyliśmy falstart…
- Wracając do początku tego sezonu w sierpniu wszyscy się spodziewali, że po kalendarzu gier my zrobimy co najmniej w czterech meczach komplet punktów. A tu od razu zimny prysznic i 0:1 u siebie z Wdą, później 0:1 w Luzinie i nagle zrobiła się nerwówka. Kowale przyjechały i poprawiły… Nie można patrzeć na terminarz i zespoły. Każdy mecz to jest inna bajka i granie. W Lipuszu spodziewam się trudnego meczu. Będziemy oczywiście starali się punktować. Przypomnę, że poprzez różne zbiegi okoliczności my u siebie zagramy tylko 7 spotkań, a na wyjazdach będzie ich aż 10. Trzeba szukać tych punktów wszędzie. Co prawda sytuacja w tabeli jest spokojna. Gdyby nie to ostatnie spotkanie w Pelplinie to bylibyśmy na szóstym miejscu. Ta strata nie jest duża.

Ma już trener skład na niedzielę?
- Patrząc na kadrę to oprócz tych nowych młodych zawodników, to graliśmy od połowy rundy w miarę stałym składem i mam już w głowie ustawienie na Wdę. Szkoda tego Michała Klińskiego, będziemy kombinować z ustawieniem by wkomponować tych młodzieżowców. Dużo możliwości jest, mamy w kadrze wielu wszechstronnych zawodników. Cieszę się, że Wojtek Dobek powrócił do swojej wysokiej formy z początku zeszłego sezonu. W sparingach prezentował się bardzo dobrze, jest uniwersalnym zawodnikiem. Każdy mecz jest inny, na pewno będę rotował składem, na pewno wszyscy pograją. W każdym mieczu chcielibyśmy wygrywać no ale to nie jest takie proste.

Dziękujemy za rozmowę.

walkusz_waldemar_styczen_2019_710px.jpg