
23-letniego defensywnego pomocnika nie zobaczymy już w składzie na kolejny sezon. Jeruć otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. „Jerry” nigdy nie ukrywał, że chce grać wyżej. W przerwie letniej czy zimowej uczestniczył zawsze w testach w wyższych ligach co utrudniało przygotowania z drużyną do kolejnej rundy.
- Lębork będę dobrze wspominał. Cieszyła mnie regularna gra przy bardziej doświadczonych zawodnikach. Dużo się tu nauczyłem. Odchodzę z Lęborka po trzech udanych rundach. Cieszę się, że mogłem grać w takiej drużynie – mówi na pożegnanie Michał Jeruć. - Pogoń ma super bazę treningową oraz świetnych kibiców. Teraz przyszła kolej na nowe wyzwania. Dziękuje za zaufanie. Mam nadzieję, że pokazałem wszystkim, że grając na boisku daje z siebie wszystko. Najmilej będę wspominał mecz u siebie z Lipniczanką Lipnice, który wygraliśmy 8:0. Na ten mecz przyjechali moi rodzice z Suwałk oraz siostra. W tym meczu strzeliłem dodatkowo jedną z bramek i mogłem posłać w ich stronę „serduszko”. Takie chwile są bardzo mocno zapamiętywane, nie tylko przeze mnie ale także przez bliskich. Do końca życia zapamiętałem derbową bramkę w Słupsku. To był doliczony czas gry. Rzut wolny mniej więcej na środku boiska. Do piłki podszedł Maciej Szymański. Wrzucił miękką piłkę w pole karne. Wyskoczyłem na linii 16 metra najwyżej i uderzyłem piłkę głową. Ta poleciała lekkim lobem i wpadła w lewe okienko. Po golu sędzia zakończył spotkanie.
Dzięki Michał za wszystko! Powodzenia!
