Pogoń przywozi 3 punkty znad morza! W 27. kolejce IV ligi Pogoniści przy dopingu zgrabnej ekipy kibiców z Lęborka pokonali Jantara Ustka 2:0.
27. kolejka IV ligi, 22 kwietnia 2023, godz. 16
Jantar Ustka – Pogoń Lębork 0:2
bramki: 0:1 Damian Formela (’63), 0:2 Dawid Rogacki (‘90+5)
Jantar: Radoszewski – Grygiel, Król, Urbańczyk, Rymarz Kulczyk, Zych, Granosik, Jabłonowski, Mike, Brandt
Pogoń: Kolke – Kowalczyk, Romanek, Patelczyk, Klecha, Siłkowski, Kowalkowski (’85 Smolak), Kwaśnik, Stenka (’64 Ronowski), Leszkiewicz (’85 Rogacki), Formela (’64 Syrnyk, ’92 Pawlik)
Kompletując skład na mecz do Ustki trener Grzegorz Bednarczyk nie mógł skorzystać z pauzujących za kartki Wiśniewskiego i Wojdy. W ataku straszyć miał więc Damian Formela i był w tym skuteczny.
Mimo, że gospodarze zajmowali ostatnie miejsce w tabeli i wystawili bardzo młody zespół mecz dla Pogoni był bardzo trudny. Gra się nie kleiła, wiele strzałów albo mijało bramkę albo trafiało na dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy Fabiana Radoszewskiego.
Już w 10 minucie piłkę z lewej strony piłkę wrzucił Jakub Leszkiewicz. Niestety Damian Formela minął się z futbolówką. W 20 minucie bliski gola był Łukasz Kwaśnik, na drodze do bramki stanął jednak bramkarz Jantara. Golkiper gospodarzy powstrzymał także w 28 minucie będącego z nim sam na sam Franka Stenkę. W kolejnych minutach z dystansu uderzali w kierunku bramki Jantara Błażej Siłkowski (obok) a strzały Michała Kowalkowskiego i Łukasza Kwaśnika obronił bramkarz.
Wielka szansa na pierwszą bramką przypadła tuż po przerwie gdzie za faul na Stence sędzia podyktował rzut karny dla Pogoni. Niestety Błażej Siłkowski przestrzelił…
Wynik otworzył w końcu w 63 minucie Damian Formela. Przy bramce asystował mu Mateusz Klecha. To było ważne trafienie dla uspokojenia gry. Chwilę później za Formelę i Stenkę i na boisku pojawili się Michał Syrnyk i Ksawery Ronowski. W 70 minucie Siłkowski wrzucił piłkę na głowę Ronowskiego lecz ten uderzył prosto w bramkarza. Do odbitej piłki dopada Kwaśnik, lecz uderzenie z 18 metrów minimalnie minęło bramkę.
Na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry nierozważnie zachował się bramkarz Pogoni Arkadiusz Kolke. Za faul przy wybijaniu piłki sędzia ukarał go bezpośrednią czerwoną kartką. Ostatnie minuty Pogoń grała więc w osłabieniu a w bramce stanął Tycjan Smolak. Udało się na szczęście dowieźć wynik do końca a nawet podwyższyć w ostatniej akcji meczu z kontry na 2:0 przez młodego gracza Dawida Rogackiego. Mamy zwycięstwo!
W środę 26 kwietnia o godz. 18 w Bożympolu Wielkim zaległy mecz z Aniołami Garczegorze.
Po meczu powiedzieli:
Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: - Uczulałem chłopaków, że mecz nie będzie łatwy, bo młodzież z Jantara pokazuje, że potrafi grać w piłkę. Łatwiej jest jeżeli wynik od razu się otworzy i wtedy zespół gospodarzy musi zaatakować i wtedy łatwiej o sytuacje i kontrataki. My w pierwszej połowie mieliśmy może jedną sytuację z piątego metra gdzie nie udało się strzelić, bramkarz wybronił, może drugą po stałym fragmencie. Mimo, że mieliśmy optyczną przewagę nic z tego nie wynikało. W drugiej części meczu szczęście już się uśmiechnęło po dobrej akcji mamy rzut karny. Myśleliśmy, że otworzymy ten wynik, niestety złe wykonanie karnego spowodowało, że wkradła się jeszcze większa nerwowość. I w sytuacji wydawało by się mało klarownej dośrodkowanie Mateusza Klechy znalazł się Damian Formela, który skierował piłkę do bramki. Cieszyliśmy się z tego, wiedzieliśmy, że teraz będzie łatwiej no ale czerwona kartka dla bramkarza, wymuszone zmiany i było nerwowo. Na szczęście nie popełniliśmy błędów w defensywie i utrzymaliśmy ten wynik dokładając jeszcze w końcówce drugą bramkę co przypieczętowało nasze zwycięstwo z czego jesteśmy zadowoleni.
Dominik Kaczmarek, trener Jantara: - Moi chłopcy zagrali dziś pomimo młodego wieku bardzo ambitnie i bardzo dobrze taktycznie w pierwszych 60 minutach. Natomiast było widać doświadczenie w zespole Pogoni, ich wygrana była zasłużona. W końcówce dostaliśmy bramkę mimo przewagi jednego zawodnika po kontrze Pogoni.