IV runda Pucharu Polski, Podokręg Słupski, 29 listopada 2015 g. 12
Stal Jezierzyce - Pogoń Lębork 2:8 (2:3)
bramki: 0:1 Morawski (’14), 0:2 Sychowski (’15), 0:3 Fudala (’29), 1:3 Skórcz (’33), 2:3 Skórcz (’34), 2:4 Miszkiewicz (’47), 2:5 Sychowski (’60), 2:6 Miszkiewicz (’71), 2:7 Sychowski (’75), 2:8 Morawski (’76)
Stal: Szymański - Grzelczyk, Pakuła, Żurek, Perlański, Bartkowski, Skórcz, Bogusz, Miecznikowski, Skierka, Rawski
Pogoń: Labuda – Stankiewicz, Haraszczuk, Wierzbowski, Fudala, Miszkiewicz, Morawski, Kłos, Sychowski, Madziąg
Od IV rundy Puchar Polski w tym sezonie rozpoczęła drużyna Pogoni. Do Jezierzyc na mecz ze Stalą (10. drużyna słupskiej V ligi) drużyna trenera Walkusza pojechała w bardzo uszczuplonym składzie. Z powodu wyjazdu na kilkutygodniowy poligon zabrakło naszych mundurowych w osobach Kochanka, Formeli i Ilanza. Musuła uczestniczył w porze meczu w ważnym kursie trenerskim, a Wesserling w sobotę grał w Warszawie w meczu I ligi futsalu.
W pierwszym składzie wybiegł więc na boisko Patryk Labuda, Wierzbowski i Fudala, zawodnicy, którzy bardzo mało lub nawet wcale nie grali jesienią w lidze. Szczególny ból szkoleniowiec miał z linią obrony. Na środku defensywy zagrał ostatecznie Haraszczuk z Wierzbowskim. Bardzo krótka w tym ostatnim w roku 2015 meczu Pogoni była ławka. Usiadło na niej tylko dwóch zawodników. Bramkarz Katzor i lewy obrońca Skibicki.
Początek spotkania wypadł bardzo obiecująco. Po pół godzinie gry Pogoń prowadziła już 3:0 po golach Morawskiego – główka z rzutu rożnego, trafieniu Sychowskiego i bramce Fudali. Niedzielne spotkanie nie przyciągnęło na obiekt w Jezierzycach wielu kibiców. Gospodarzy oklaskiwało 20-25 widzów, Pogoń o wiele liczniejsza grupa lęborskich kibiców. Nadzieje w serca Stali przywrócił na chwilę Grzegorz Skórcz, którego gole w 33 i 34 minucie doprowadziły do wyniku 2:3.
Pogoń pozbierała się po przerwie. 47 minuta i gol Miszkiewicza. 60 minuta to kuriozalny błąd golkipera Stali, który po wrzutce z rzutu rożnego Sychowskiego sam sobie wbił piłkę do bramki. W 65 minucie czerwony kartonik za kopnięcie zawodnika Stali obejrzał Mateusz Stankiewicz. 71 minuta to kolejna bramka Miszkiewicza i chwilę po nich celne uderzenia Sychowskiego i Morawskiego. Pogoń mimo osłabienia seriami trafiała do siatki i ostatecznie wygrała mecz 8:2.
Stal Jezierzyce - Pogoń Lębork 2:8 (2:3)
bramki: 0:1 Morawski (’14), 0:2 Sychowski (’15), 0:3 Fudala (’29), 1:3 Skórcz (’33), 2:3 Skórcz (’34), 2:4 Miszkiewicz (’47), 2:5 Sychowski (’60), 2:6 Miszkiewicz (’71), 2:7 Sychowski (’75), 2:8 Morawski (’76)
Stal: Szymański - Grzelczyk, Pakuła, Żurek, Perlański, Bartkowski, Skórcz, Bogusz, Miecznikowski, Skierka, Rawski
Pogoń: Labuda – Stankiewicz, Haraszczuk, Wierzbowski, Fudala, Miszkiewicz, Morawski, Kłos, Sychowski, Madziąg
Od IV rundy Puchar Polski w tym sezonie rozpoczęła drużyna Pogoni. Do Jezierzyc na mecz ze Stalą (10. drużyna słupskiej V ligi) drużyna trenera Walkusza pojechała w bardzo uszczuplonym składzie. Z powodu wyjazdu na kilkutygodniowy poligon zabrakło naszych mundurowych w osobach Kochanka, Formeli i Ilanza. Musuła uczestniczył w porze meczu w ważnym kursie trenerskim, a Wesserling w sobotę grał w Warszawie w meczu I ligi futsalu.
W pierwszym składzie wybiegł więc na boisko Patryk Labuda, Wierzbowski i Fudala, zawodnicy, którzy bardzo mało lub nawet wcale nie grali jesienią w lidze. Szczególny ból szkoleniowiec miał z linią obrony. Na środku defensywy zagrał ostatecznie Haraszczuk z Wierzbowskim. Bardzo krótka w tym ostatnim w roku 2015 meczu Pogoni była ławka. Usiadło na niej tylko dwóch zawodników. Bramkarz Katzor i lewy obrońca Skibicki.
Początek spotkania wypadł bardzo obiecująco. Po pół godzinie gry Pogoń prowadziła już 3:0 po golach Morawskiego – główka z rzutu rożnego, trafieniu Sychowskiego i bramce Fudali. Niedzielne spotkanie nie przyciągnęło na obiekt w Jezierzycach wielu kibiców. Gospodarzy oklaskiwało 20-25 widzów, Pogoń o wiele liczniejsza grupa lęborskich kibiców. Nadzieje w serca Stali przywrócił na chwilę Grzegorz Skórcz, którego gole w 33 i 34 minucie doprowadziły do wyniku 2:3.
Pogoń pozbierała się po przerwie. 47 minuta i gol Miszkiewicza. 60 minuta to kuriozalny błąd golkipera Stali, który po wrzutce z rzutu rożnego Sychowskiego sam sobie wbił piłkę do bramki. W 65 minucie czerwony kartonik za kopnięcie zawodnika Stali obejrzał Mateusz Stankiewicz. 71 minuta to kolejna bramka Miszkiewicza i chwilę po nich celne uderzenia Sychowskiego i Morawskiego. Pogoń mimo osłabienia seriami trafiała do siatki i ostatecznie wygrała mecz 8:2.
To był lekki, łatwy i przyjemny mecz w którym mogliśmy wygrać o wiele wyżej - skomentował pucharową potyczkę trener Waldemar Walkusz. - Przyjemnie pożegnaliśmy się z pierwszą częścią sezonu. Teraz idziemy na zasłużony odpoczynek, a do pracy wracamy 7 stycznia.
W V rundzie Pucharu Polski wiosną 2016 Pogoń na wyjeździe zmierzy się z Diamentem Trzebielino (V liga)