XIII Kolejka Słupskiej Klasy Okręgowej,23.10.2005 r., g. 11

START MIASTKO- POGOŃ LĘBORK 1-2 (1-0)

1-0 Mostowski (41)
1-1 Brudzyński (47)
1-2 Smolarek (75)

START: Korniak- Kwiatkowski (40 Stajszczak), Pietrzykowski, Wiśniewski, Agiejczyk,- Bąk (73 Żukowski), Deniusz, Kundro, Jankowski- Jokel, Mostowski
TRENER: Jarosław Pietrzykowski

POGOŃ: Sęktas- Jasiński, Małecki (kpt.), Trawiński- Łapigrowski, Bomba, Piotrowski, Iwosa (75 Malek), Tkaczenko- Konkel (46 Smolarek), Brudzyński (85 Kozakiewicz)
TRENER: Piotr Klecha

Mimo brutalnej gry zawodników z Miastka, na którą przyzwalał arbiter spotkania, nie powiększyli oni swojego skromnego dorobku punktowego. Zaledwie osiem "oczek", uzyskanych w trzynastu spotkaniach i oddanie walkowerem meczu przed tygodniem ze Startem Łeba, pozwalało upatrywać faworyta w drużynie z Lęborka. W pierwszej połowie jej zawodnicy stworzyli sobie kilka sytuacji do zdobycia gola, jednak na przerwę schodzili w ponurych nastrojach. W 8 minucie, po dośrodkowaniu Tkaczenki, niecelnie z 6 metrów strzelał głową Konkel. Cztery minuty później rzut rożny egzekwował Łapigrowski, ale i tym razem Konkel z 8 metrów głową nieskutecznie. W 20 minucie na uderzenie z 20 metrów zdecydował się Bomba, jednak Korniak nie dał się zaskoczyć. W 41 minucie, po ewidentnym spalonym, nieoczekiwanie Start objął prowadzenie dzięki trafieniu Mostowskiego.
Tuż po przerwie zawodnicy Pogoni przeprowadzili najładniejszą, a co ważniejsze zakończoną zdobyciem gola, akcje w sezonie- Trawiński podał do Tkaczenki, ten do Łapigrowskiego, który z pierwszej piłki zagrał w pole karne do Brudzyńskiego. Strzał tego ostatniego z 5 metrów znalazł drogę do siatki. Taki rezultat nie satysfakcjonował jeszcze gości, którzy inicjowali kolejne ataki. W 55 minucie, po podaniu Tkaczenki Piotrowski wprawdzie chybił z 11 metrów, ale na kwadrans przed końcem wszystko było już jasne. Tym razem Piotrowski podawał do Tkaczenki, którego strzał Korniak zdołał obronić, natomiast przy dobitce debiutującego w tym sezonie Smolarka był już bezradny. Wynik spotkania nie uległ już zmianie, co oznacza, iż Pogoń po tej kolejce tylko różnicą bramek ustępuje przewodzącemu stawce Polonezowi Bobrowniki oraz Czarnym Czarne, których podejmie już w następnej kolejce.

Piotr Klecha, trener Pogoni:
"Rozegraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie . Znów stworzyliśmy sobie dużo sytuacji do zdobycia gola . Chwała drużynie , że pozbierała się po straconej bramce , po błędzie sędziego. W takich meczach tworzy się zespół i dziś wszyscy pokazali , że warto w nich inwestować. Cieszy dobry debiut Smolarka."