XVI Kolejka Słupskiej Klasy Okregowej 13.11.2005 r.

KAROL S.C. PĘPLNO - POGOŃ LĘBORK 0-1 (0-1)

0-1 T. Małecki ('22)

KAROL: M. Petrus- Ziembiński, Boniek, Kostka, S.Pytlak- Kądziela (46 Wasylko), Wypych, Gołąb, Kawka- K.Petrus, Adrian Stańczyk
Trener: Stanisław Januszkiewicz

POGOŃ: Sęktas- Jasiński, Malek, Smolarek- Łapigrowski, Piotrowski, Bomba, Małecki (79 Konkel), Tkaczenko- Brudzyński (62 Iwosa), Czaja (72 Kozakiewicz)
Trener: Piotr Klecha

W rozegranej awansem pierwszej kolejce rundy rewanżowej trzeci w tabeli Karol Pęplino podejmował piątą Pogoń Lębork i po raz drugi w sezonie musiał uznać wyższość lęborczan. Gola na wagę trzech punktów, po podaniu Tkaczenki, strzelił w 22 minucie głową Małecki. To zwycięstwo oznacza awans na czwarte miejsce i stratę czterech punktów do przewodzącej Prime Food Brdy Przechlewo.

Po remisie na własnym boisku z Czarnymi i wyjazdowej porażce w Debrznie zawodnicy Pogoni jechali na trudne spotkanie do Pęplina, mając w pamięci, iż w inauguracyjnej kolejce do 82 minuty utrzymywał się rezultat remisowy i dopiero dwa gole debiutującego Marcina Krzyżanowskiego pozwoliły zgarnąć pełną pulę.
Już w 5 minucie niewiele zabrakło, by goście cieszyli się z objęcia prowadzenia, jednak piłka po strzale Tkaczenki z 10 metrów trafiła w poprzeczkę. W 10 minucie minimalnie niecelnie uderzał Piotrowski po podaniu Tkaczenki. Po dośrodkowaniu tego ostatniego w 22 minucie Małecki uderzał głową z 10 metrów i po rykoszecie piłka znalazła drogę do bramki. Od tego momentu zaczęła się seria kontrowersyjnych decyzji sędziego. W 25 minucie obrońca Karola zatrzymał futbolówkę ręka w polu karnym po strzale Piotrowskiego. W 60 minucie Łapigrowski został złapany w pół w polu karnym w sytuacji „sam na sam”, bez reakcji arbitra. Pięć minut później obrońca gospodarzy tak niefortunnie wybijał piłkę po rzucie rożnym Łapigrowskiego, że ta trafiła go w rękę. Po chwili jeszcze dwukrotnie w polu karnym zawodnicy Karola dotykali piłkę rękoma i gdy wydawało się, że decyzja może być tylko jedna, sędzia pozostał niewzruszony. Na kwadrans przed końcem strzelec gola Małecki został kopnięty w twarz. W 79 minucie oczekujący przy linii bocznej na zmianę Konkel został trafiony kamieniem przez miejscowego kibica. W 81 minucie gospodarze mieli najlepszą okazję do wyrównania stanu meczu, ponownie po kontrowersyjnej decyzji arbitra. Mimo, że nakładką był atakowany Małecki, to jednak jego sędzia uznał winnym, po czym nakazał grę z rzutu wolnego na „gwizdek”. Zawodnik z Pęplina, podczas gdy Sęktas ustawiał jeszcze „mur”, zdecydował się na strzał bez sygnalizacji arbitra, który mimo to nie nakazał powtórzenia. Sęktas w znany tylko sobie sposób zdołał sparować piłkę na słupek. W ostatnich pięciu minutach trwał napór gospodarzy, jednak wynik nie uległ już zmianie.
Kibice Pogoni mogą z optymizmem oczekiwać na wznowienie rozgrywek, gdyż ich zespół ma dobrą pozycję wyjściową do ataku na fotel lidera, z którym zmierzy się już w pierwszym meczu w rundzie wiosennej.

Po meczu powiedział:

Piotr Klecha, trener Pogoni:
Należą się duże słowa podziękowania dla naszych zawodników za dzisiejszy mecz . Graliśmy dziś na gorącym terenie, gdzie wszystko pomagało gospodarzom, ale my nie daliśmy się sprowokować . Dziś wygraliśmy bo byliśmy zespołem.