W niedziele w Wejherowie w meczu sparingowym spotkały się zespoły IV ligowego Gryfa i V ligowej Pogoni Lębork. Zawody odbyły się w ciężkich zimowych warunkach, na mocno ośnieżonej płycie. Mimo to spotkanie z pewnością dostarczyło trenerom obu ekip materiału do rozważań.

Mecz rozpoczął się od churaganowgo ataku piłkarzy gości. Efektem tego była szybko strzelona bramka przez Piotra Łapigrowskiego już w trzeciej minucie meczu. Od tego momentu goście trafiali już regularnie. Po dwudziestu minutach było już 0:3 dla Pogoni przy czym Gryfici nie stworzyli realnego zagrożenia pod bramka lęborczan.

Do końca pierwszej połowy mecz toczył się pod dyktando Pogoni. Trudno cokolwiek powiedzieć o grze gospodarzy ponieważ przez całe 45 minut ograniczali się jedynie do przeszkadzania w grze Pogonistom. W defensywie Gryfici popełniali mnóstwo prostych błędów, a ich akcje ofensywne kończyły się na pewnie grającej obronie gości.

Po przerwie obraz gry nieco się wyrównał. Pogoń przeprowadziła kilka zmian co zdecydowanie odbiło się na poziomie gry. Walka toczyła się głównie w środku boiska, a gospodarze decydowali się na coraz śmielsze ataki. Konsekwencją tego była strzelona z rzutu wolnego bramka w 81 minucie. Autorem honorowego trafienia dla Gryfa był Bartosz Hoppa.

W lęborskim zespole dobrze zaprezentowali się nasi dwaj skrzydłowi Tkaczenko i Władyka. Swoja przydatność do zespołu potwierdził pozyskany z Olimpii Osowa, Łukasz Duzdowski. Bardzo dobrze rozgrywał piłkę w środku pola. Z pewnością będzie z niego wiele pożytku.

Ostatecznie zawody zakończyły się niespodziewanie wysokim zwycięstwem lęborskiej Pogoni aż 1:8. Należy zaznaczyć, iż zespół Gryfa wystąpił w mocno osłabionym składzie. Zabrakło czterech podstawowych zawodników, a występująca na boisku wejherowska młodzież wyraźnie nie udźwignęła ciężary tego spotkania.

Ponadto publikujemy dziś krótka rozmowę z nowym nabytkiem lęborskiej Pogoni Łukaszem Duzdowskim.

Od kiedy trenujesz z Pogonią?
- Do połowy stycznia.
Jak ocenisz nasz zespół?
- Z tego co zaobserwowałem mogę stwierdzić, że jest on dobrze przygotowany do sezonu, przed nami dużo pracy, ale jestem dobrej myśli.
Gdzie grałeś wcześniej?
- Kaszubia Kościerzyna, Ceramika Łubiana, Bałtyk Gdynia, a ostatnio Olimpia Osowa, skąd przyszedłem do Pogoni.
Co robisz na co dzień?
- Jestem studentem III roku wychowania fizycznego na AWFiS w Gdańsku.
Czy twoim zdaniem ten zespół, w takim składzie personalnym jest w stanie podjąć walkę o awans?
- Oczywiście. Po to tu przyszedłem.